Czym jest Kościół w wizji ewangelisty Marka?

ks. Rafał Bogacki

|

GN 42/2023

publikacja 19.10.2023 00:00

W Ewangelii według św. Marka ani razu nie pojawia się termin „Kościół”. Nie znaczy to, że ewangelista o nim milczy. Mówi więcej, niż można przypuszczać.

Czym jest Kościół w wizji ewangelisty Marka? metropolitan museum of art

Na początek ustalmy sprawę podstawową: Kościół, jako odrębna od Izraela wspólnota, w sensie ścisłym zaczął istnieć po zesłaniu Ducha Świętego. Jednak cała działalność Chrystusa jest proeklezjalna, nastawiona na przyszły Kościół. Jezus tworzy jego zalążek – wspólnotę uczniów, którą każdy z ewangelistów przedstawia, ukazując jej charakterystyczne cechy. Przez najbliższe cztery tygodnie będziemy przyglądać się wizji Kościoła wyłaniającej się z każdej z czterech Ewangelii. Na początek zajrzyjmy do Ewangelii według św. Marka.

Być z Jezusem

Próżno szukać terminu „Kościół” (gr. ecclesia) w najkrótszej spośród czterech Ewangelii. Podobnie jak pozostali ewangeliści Marek skupia się na osobie Jezusa, o czym świadczy pierwsze zapisane przez niego zdanie: „Ewangelia Jezusa Chrystusa, Syna Bożego”. Czy brak terminologii odwołującej się do Kościoła oznacza, że Ewangelia Marka nie zawiera nauki o nim?

– Termin „Kościół” nie pojawia się w Ewangelii Marka. Jest natomiast przedstawiona wspólnota uczniów Jezusa, która tworzy się wraz z momentem ich powołania – mówi ks. prof. Artur Malina, wykładowca Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. – Mimo iż określenie nie występuje w tekście, Ewangelia ta mówi bardzo dużo o Kościele, posługując się terminologią biblijną zaczerpniętą ze Starego Testamentu – dodaje i wskazuje, iż szczególnie ważne jest to, że Marek określa apostołów mianem Dwunastu, nawiązując do pokoleń biblijnego Izraela.

Kluczowy jest tutaj fragment trzeciego rozdziału. Jezus „wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy. Ustanowił więc Dwunastu…” (3,13-16a). Dalej ewangelista wylicza imiona apostołów, podaje lakoniczne informacje o niektórych z nich, a następnie zaznacza, że w towarzystwie tłumu wszyscy wrócili do domu.

Ważne dla ustanowienia nowej wspólnoty uczniów są wzmianki topograficzne. Nie mniej istotny wydaje się dom, do którego wracają, a także niuanse językowe – dobór odpowiednich słów, które w przytoczonym wyżej tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia nie są oddane z należytą precyzją.

Ewangelista podkreśla wyjście na górę, a ta, podobnie jak pustynia, była uprzywilejowanym miejscem działania Boga. Ponadto zwraca uwagę reakcja apostołów na wezwanie Pana. Nie tyle do Jezusa przychodzą, ile… odchodzą do Niego. To odejście od pozostałych uczniów i tłumu, porzucenie dotychczasowego sposobu życia, pójście w nieznane. Wkrótce zostaną posłani do świata, czyli powrócą do rzeczywistości, od której odeszli. – To znamienne, do świata można być wysłanym jedynie wówczas, gdy się do niego nie należy – mówi ks. Malina, komentując ten fragment.

Uważny czytelnik zauważy także inny szczegół, który może umknąć przy pobieżnej lekturze. To jasno określony cel powołania uczniów. Pierwszym zadaniem nowo ustanowionego grona nie jest bowiem działanie, lecz towarzyszenie, bycie z Jezusem. To ono jest konstytutywne dla Kościoła także w innych pismach Nowego Testamentu. Relacja do Mistrza stanowi podstawowe odniesienie nie tylko dla apostołów, ale także dla całej wspólnoty. Fundament Kościoła jest więc jasno określony. A z niego, z bliskości z Jezusem, wynika dalsza aktywność uczniów.

Działać razem

Misja stanowi istotny element powołania uczniów, a w przytoczonych przez Marka słowach obok towarzyszenia Mistrzowi wyszczególnione są dwa działania. Wspólnota Dwunastu została ustanowiona, aby Jezus „mógł ich wysyłać na głoszenie nauki”, a także, by mogli „wypędzać złe duchy”. Dlaczego taki kontrast? Kolejność nie jest tutaj przypadkowa. Najpierw jest przynoszenie dobra, a następnie usuwanie zła. W taki sam sposób jest ukazana zresztą działalność Jezusa. W Ewangelii nie ma niewłaściwie postawionych akcentów ani zaburzonych proporcji, a wyznaczony przez nią porządek odnosi się także do Kościoła. Są pomnażanie dobra na pierwszym i walka ze złem na drugim miejscu.

Czy w gronie Dwunastu istnieje hierarchia? Czy podając imiona poszczególnych apostołów, ewangelista chciał zwrócić na coś uwagę? Z pewnością tak. Pierwszy jest Szymon, któremu Jezus zmienił imię. Następnie Jakub i Jan, synowie Zebedeusza. Ostatni jest Judasz. Ważniejsze dla ewangelisty jest jednak co innego. Uczniowie nie są wymienieni pojedynczo, a lista z ich imionami nie jest zwykłym katalogiem czy spisem. Najczęściej występuje tu spójnik „i”. Trudno wyprowadzać stąd wniosek dotyczący szczegółowych relacji istniejących w gronie Dwunastu, jednak fakt ten jest znamienny.

– To bardzo charakterystyczne, że gdy Jezus wysyła Dwunastu, nie mówi o działalności ich jako indywidualnych jednostek, ale sześciu par – podkreśla ks. Malina. – W całej Ewangelii Marka nie ma wzmianki o Kościele, ale jest pokazane wspólne działanie, czyli znowu coś konstytutywnego dla istnienia nowego Ludu Bożego. Uczniowie mają działać razem – dodaje. Wskazuje także na kilka fragmentów, które obrazują tę prawdę. – U Marka jest to bardzo widoczne, na przykład wówczas, gdy uczniowie zostają wysłani po osiołka, a także wtedy, gdy przygotowują paschę. Dla Marka, który w przeciwieństwie do Łukasza nie podaje imion wysłanych uczniów, ważne jest to, że współpracują.

Istnieje także druga strona medalu, o której wyraźnie wspomina Marek. To brak współpracy pomiędzy uczniami, działanie indywidualne. Ono przynosi katastrofalne skutki. Dobitnym tego przykładem jest zdrada Judasza, często kojarzona z pocałunkiem w Ogrójcu. Ale ewangelista pokazuje, że ona zaczyna się znacznie wcześniej, właśnie wówczas, gdy Judasz odłącza się od grona Dwunastu. Czytamy, że „Judasz Iskariota, jeden z Dwunastu, poszedł do arcykapłanów, aby im Go wydać” (14,10). Także tutaj przekład jest niedokładny, bo Marek wskazuje na odejście i tym razem przedstawia je w bardzo negatywnym świetle. To odejście od wspólnoty Dwunastu do arcykapłanów. Autor zwraca uwagę, że decyzja Judasza została podjęta wtedy, gdy osłabła jego więź nie tylko z Jezusem, ale i z gronem Jego uczniów.

Wyruszyć w drogę

Co wyróżnia formację uczniów w Ewangelii Marka? Wydaje się, że bardziej niż w innych tekstach uwypuklony jest temat drogi. Jest on zresztą obecny już od samego początku Ewangelii, która najpierw pokazuje drogę Jezusa, Jego przyjście do świata i działalność w nim.

Tuż przed pierwszym pojawieniem się na scenie Jezusa ewangelista cytuje Księgę Izajasza: „Przygotujcie drogę Pana, prostymi czyńcie ścieżki Jego” (1,3). Zaraz potem mówi o Jego przyjściu. Nie chodzi tu jednak tylko o aktywność fizyczną, przemieszczenie się z miejsca na miejsce, z Nazaretu w Galilei nad Jordan. Wzmianka o przyjściu jest ewidentnym nawiązaniem do proroka Izajasza i pozostawionych przez niego zapowiedzi mesjańskich: „»Oto wasz Bóg!« Oto Pan Bóg przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę” (40,9-10). Przyjście jest związane z działaniem. Nie przez przypadek, opisując kolejne epizody z życia Jezusa, ewangelista pokazuje owoce Jego działania – powołanie uczniów, zachwyt tłumów i pójście za Jego słowem, uwolnienie od władzy złych duchów czy liczne uzdrowienia.

Wraz z początkiem podróży do Jerozolimy uczniowie wchodzą na nowy odcinek drogi. Idą za Jezusem i właśnie w drodze rozpoczyna się zasadniczy etap ich formacji. Wówczas Pan wyjaśnia ich wątpliwości, naucza, koryguje. Gdy kłócą się o pozycje, porządkuje ich skomplikowane relacje. Gdy wyrażają wątpliwości, cierpliwie tłumaczy. Rzuca nowe światło na błędne rozumienie tajemnicy zbawienia, mówi o cierpieniu, męce i zmartwychwstaniu. To w drodze uczniowie wzrastają, zbliżają się do Jerozolimy, przygotowują do konfrontacji z wydarzeniem krzyża. Sam Marek zaznacza wyraźnie, że początek tej drogi rozpoczyna się tuż po pytaniu: „Za kogo uważają Mnie ludzie?” (8,27). Natomiast w ostatnim etapie podróży do Jerozolimy podkreśla, że niewidomy uzdrowiony przez Jezusa pod Jerychem „szedł za Nim drogą” (10,52). Droga Zbawiciela, na którą zaproszeni są ci, którzy usłyszeli Jego słowo i doświadczyli Jego działania, jest więc w zamyśle Marka istotnym punktem odniesienia dla bycia uczniem, czyli dla całego Kościoła.

Mimo iż w tej Ewangelii, podobnie jak w innych pismach Nowego Testamentu, brak systematycznej i całościowej wizji Kościoła, niektóre wątki pozostawione przez ewangelistę są inspirujące także dziś. Grono Dwunastu z Piotrem na czele to mikro-Kościół, mała wspólnota, w której istotne są: bycie z Jezusem, wspólne działanie, relacje między uczniami, formacja i wspólna droga. Początkiem drogi jest powołanie. Nauczyciel woła, uczniowie idą za Nim, starając się coraz bardziej przylgnąć do Niego i naśladować Go. Formują się w Jego szkole, a ich rozumienie tajemnicy Syna Bożego ciągle wymaga pogłębienia. Uczniowie wiedzą też, że nikt w ich gronie nie powinien działać na własną rękę ani odłączać się od wspólnoty. Czy tych kilka elementów wydobytych z Ewangelii Marka nie stanowi punktu odniesienia dla drogi Kościoła wszystkich czasów i wszystkich szerokości geograficznych?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.