Ta płyta powinna się nazywać „W 40 lat dookoła świata”, bo po prawie czterech dekadach czas zatoczył koło i na scenę powraca pierwszy skład zespołu Papa Dance, a właściwie jego połowa: Grzegorz Wawrzyszak i Kostek Yoriadis.
Papa Dance W 40 dni dookoła świata streaming/ LPTron Music 2023
Pierwszy album Papa Dance, wydany w 1985 r., do dziś uchodzi wśród miłośników polskiego synth-popu za kultowy. Nic więc dziwnego, że muzycy na początek postanowili się przypomnieć głównie piosenkami z tego krążka, choć pojawia się też np. nowa wersja „Naj story”, współkompozycja Yoriadisa z drugiej płyty.
W przeciwieństwie do ekipy Pawła Stasiaka (obecnie Papa D), która, wracając jakiś czas temu, lekko „urockowiła” stare numery, panowie z pierwszego składu wykonali ruch odwrotny – zwrócili się w stronę nowoczesnej muzyki dance, zachowując pewne smaczki nawiązujące brzmieniowo do lat 80. Muszę przyznać, że mam pewien kłopot z nowymi wersjami starych piosenek na tej płycie. „Tłuste” dyskotekowe bity zbyt często odbierają im lekkość słyszalną w oryginałach. Choć są też pozytywne zmiany, np. utwór tytułowy brzmi dużo dojrzalej niż nieco archaiczny już dziś pierwowzór. Jednak najciekawsze na krążku okazują się nowe kawałki, zwłaszcza „Tramwaj”, paradoksalnie najbardziej kojarzący się brzmieniem z latami 80. I zaskakujące „Hallo”, kompozycja podobno wydobyta z archiwów, zaśpiewana falsetem przez Yoriadisa. Te piosenki pozwalają mieć nadzieję, że powrót pierwszego składu nie będzie tylko sentymentalną podróżą retro.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.