Po ziemię i wolność

Piotr legutko

|

GN 40/2023 Otwarte

Kino drogi to z pewnością amerykańska specjalność. Podobnie jak western. Serial „1883” (SkyShowtime) jest połączeniem obu tych gatunków. Wyjątkowo udanym.

Po ziemię i wolność

Rzecz dzieje się w tytułowym roku, wojna secesyjna wciąż nie pozwala jej weteranom spać po nocach, a na kontynent płynie nieprzerwany strumień emigrantów z Europy, spragnionych ziemi i wolności. Serial opowiada o pełnej dramaturgii podróży osadników z Teksasu do ziemi obiecanej – Oregonu. Jest to zrealizowana z rozmachem epicka historia, nie tylko pełna przygód, z dobrze napisanymi postaciami, ale także w jakimś sensie przypowieść o najważniejszych w życiu sprawach: miłości, śmierci, przyjaźni, cierpieniu.

Nie wiemy dokładnie, kim wcześniej byli ci osadnicy ani skąd konkretnie przybywają. Dotarli do Teksasu z całym dobytkiem, nie znając języka, nieświadomi niebezpieczeństw, jakie ich czekają. Największe nie są nawet związane z ludźmi (bandytami, Indianami), ale z naturą. Jednym z walorów „1883” jest realizm, z jakim pokazano, czym była trwająca miesiącami podróż, pokonywanie rzek, zmagania z chorobami, insektami, grzechotnikami, z obliczem natury nieznanym Europejczykom. Są w tych zmaganiach trochę jak naród wybrany: szemrzą przeciw swoim przewodnikom, buntują się i nawracają, uczą solidarności i dopiero pod koniec drogi zaczynają rozumieć, ku czemu zmierzają.

Całą wyprawą kieruje doświadczony Shea Brennan, weteran wojenny grany przez Sama Elliotta, nagrodzonego za tę rolę przez amerykańską gildię aktorów. Zapewne gdyby ktoś zechciał stworzyć ikonę bohatera westernu, Elliot dałby jej swoją twarz. Trwają wśród fanów serialu spory, kto jest tu postacią pierwszoplanową – Shea czy może James Dutton, farmer, bez którego pomocy cała ekspedycja skazana by była na porażkę, jego żona Margaret, a może córka Elsa, która zresztą jest narratorką całej opowieści? Takie wątpliwości świadczą jedynie o umiejętnie napisanym scenariuszu, pozwalającym przenosić punkt ciężkości w kolejnych odcinkach na różne wątki. Bo tak naprawdę w tym serialu mamy do czynienia z bohaterem zbiorowym. I nie będzie zapewne nadużyciem stwierdzenie, że w takich okolicznościach, w drodze po ziemię i wolność, rodził się naród. Amerykańscy historycy podają na tę okoliczność różne daty, często zależne od politycznej poprawności, twórcy serialu proponują rok, w którym być może nie wydarzyło się nic spektakularnego. Ale właśnie wtedy rodzina Duttonów znalazła swoje miejsce na ziemi, podobnie jak setki innych pionierów i osadników, przywożąc bagaż doświadczeń i przeżyć, które pozwoliły im zbudować prawdziwą wspólnotę. Na kolejne pokolenia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.