Nie martwcie się. O nic!

ks. Tomasz Jaklewicz

|

08.10.2023 00:00 GN 40/2023 Otwarte

Paweł pisze list do mieszkańców Filippi (pierwsze europejskie miasto, w którym głosił Ewangelię) z więzienia. „O nic się już nie martwcie” – takie wezwanie brzmi wiarygodnie w ustach apostoła, który wie, że grozi mu śmierć, ale zachowuje spokój, bo pokłada całkowitą ufność w Bogu.

Nie martwcie się. O nic!

1. Tyle mamy zmartwień na głowie, tyle niepokoju o przyszłość, o los świata i Kościoła. Wydaje się, że zamęt narasta. Jak się tu nie martwić? Święty Jan XXIII powiedział kiedyś: „Kto wierzy, ten nie drży!”. Tylko mocna wiara w Boga daje nam spokój ducha. Zaufanie do Boga rodzi się na modlitwie. „W każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem”. To, co nas niepokoi, możemy oddać Bogu. Prosząc i dziękując zarazem. W modlitwie sięgamy do ręki Boga, pozwalamy, aby On nas chwycił. „Oczywiście nie wszystkie nasze modlitwy zostaną wysłuchane tak, jakbyśmy chcieli. Ale mimo tego żadna z nich nie pozostanie niewysłuchana, gdyż nawet jeśli Bóg chce inaczej niż my, to On jest dobry i wynosi nas ku lepszemu” (kard. Ratzinger). Ufność w Bogu rodzi pokój serca.

2. „Wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym – to bierzcie pod rozwagę”. Wiara przekłada się na etykę. Kto ufa Bogu – Najwyższemu Dobru – ten sam staje się dobry. Cnota – to rzadko dziś używane słowo. W greckiej filozofii cnota była ideałem dobrego życia. Cnota to sprawność w czynieniu dobra. Dziś dzieci uczy się od małego angielskiego i obsługi komputera. Czy ktoś uczy je jeszcze cnoty, czyli umiejętności wybierania tego, co dobre? Grecka etyka akcentowała ludzki wysiłek w doskonaleniu siebie. Chrześcijaństwo stawia sprawę inaczej: człowiek staje się cnotliwy nie tyle dzięki samodoskonaleniu, ile dzięki łasce Boga. Czyli jeśli otwieram się na źródło dobra, którym jest Bóg, wtedy rosnę. Chodzi więc raczej o to, aby – jak pisze Ratzinger – „przyswajać sobie Bożą dobroć, tak aby stała się nasza, żyć Bogiem, czuć Jego obecność w naszej codzienności. Tylko dobro rodzi dobro”.

3. „Czyńcie to, czego się nauczyliście, co przejęliście, co usłyszeliście i co zobaczyliście u mnie”. Paweł akcentuje znaczenie wierności. On sam został obdarowany Chrystusem i przekazał Go innym. Nie chodzi więc o kopiowanie Pawła, ale o naśladowanie Chrystusa, o trzymanie się tego, co otrzymaliśmy w Kościele. Paweł „napomina ludzi wierzących, aby trwali w Tradycji Kościoła, aby pozostali w tym, co zostało im przekazane, dane w Kościele, aby trzymali się miary apostoła i nie sądzili, że to dopiero oni muszą wymyślić Kościół. (…) Wierzyć po chrześcijańsku oznacza wierzyć w katolickiej jedności Kościoła świętych, Kościoła apostołów, który w biskupach i w papieżu utrzymywany jest w jedności z miarą apostołów. Kościół wzrasta i pozostaje żywy tylko wtedy, gdy nie chcemy go kształtować wedle własnych miar i własnych wyobrażeń”. W kontekście obecnego synodu, obaw i nadziei z nim związanych te słowa Benedykta XVI nabierają wyjątkowej aktualności. 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.