Tchórze z mianowania

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak

|

GN 30/2023 Otwarte

publikacja 27.07.2023 00:00

Jeśli Kościół stoi politykowi na drodze, to z winy obranej drogi, nie Kościoła.

Tchórze z mianowania

Sytuacja w kraju przedwyborczo dojrzewa. „Chcesz głosować na PiS lub Konfederację? Powiedz to tchórzu w twarz swojej żonie, dziewczynie, córce!” – zionął miłością na Twitterze Donald Tusk. Zareagował w ten sposób na doniesienia TVN i okolic na temat sprawy pani Joanny, która trafiła na SOR po zażyciu specyfiku aborcyjnego, a tam miała zostać źle potraktowana przez służby medyczne i policję. Tym sposobem przewodniczący PO nazwał tchórzami znaczącą część obywateli. Jak wskazują sondaże, to w dużej mierze kobiety zamierzają głosować na wspomniane przezeń partie, więc nie wiem, jak te panie mają powiedzieć „swojej żonie, dziewczynie” o swych preferencjach wyborczych. Nie ma to jednak znaczenia, bo tu chodzi o emocje, a nie fakty. Przecież kampania wyborcza nie polega dziś na prezentowaniu własnych zalet, tylko wad przeciwnika. A dokładniej na wyolbrzymianiu ich, a z osiągnięć rywala robieniu porażki, jeśli nie zbrodni. Czego by on nie zrobił – zrobił źle. Wszystko zniszczył i teraz my musimy wejść i to naprawić, a „wiemy, jak to zrobić”.

Lider PO tym razem postawił wszystko na jedną kartę. Skoro rok temu ogłosił, że na listy wyborcze nie wpuści nikogo, kto nie popierałby liberalizacji aborcji, to znaczy, że całkowicie zrezygnował z grania na dwie strony i obstawił opcję wyłącznie lewicowo-laicką. Jeśli jego zwolennicy nie mają takiego poglądu na tę kwestię, to jak najszybciej muszą zacząć go mieć. Muszą jak najprędzej zobaczyć, jakimi obrzydliwymi kreaturami są ci, co uważają inaczej, szczególnie w kwestii życia najmłodszych. Stąd to desperackie poszukiwanie przypadków, które mają potwierdzać, jakie to straszliwe skutki przynosi niemożność zlikwidowania dziecka na życzenie. Ponieważ obecna władza wprowadziła ustawodawstwo pro life, co Kościół oczywiście postulował, trzeba te środowiska połączyć i razem zohydzić.

„Polska pod rządami PiS to nie tylko prokurator, policjant, ksiądz w szpitalu czy gabinecie ginekologicznym, PiS-owska władza ma zakusy, żeby wchodzić z buciorami w nasze życie” – powiedział Donald Tusk przy okazji sprawy pani Joanny.

Musiał tam wstawić księdza. Co prawda duchownych w gabinecie ginekologicznym raczej trudno uświadczyć, ale jakie to ma znaczenie... Mamy odnieść wrażenie, że władza i księża mają „buciory” i z nimi wchodzą nam wspólnie do łóżek.

Ja tam nie wiem, do mnie nigdy nie weszli. Jeśli ktoś miał inne doświadczenie, to proszę o informację. Tak czy owak, jak wspomniałem, rozumiem „dziejową konieczność”, w jakiej znalazł się ktoś, kto musi wygrać, a środowisko o przekonaniach chrześcijańskich stoi mu na drodze. Tu nie ma już miejsca na elegancję. Musi się biedak gimnastykować, bo czasu jest mało, a „tchórzy” ciągle zbyt wielu. •


KRÓTKO

Powody wystąpień

Kard. Dominik Duka, były prymas Czech, stwierdził, że Kościoły w krajach sąsiadujących z Niemcami mogą świadczyć duchową posługę katolikom wykluczonym z tamtejszych wspólnot. Jak wyjaśnia Vatican News, chodzi o katolików niemieckich, którzy odmówili płacenia podatku kościelnego. Hierarcha zareagował w ten sposób na informację o kolejnym rekordzie wystąpień z Kościoła katolickiego w Niemczech – ponad pół miliona w minionym roku. Zwrócił uwagę, że odmowa płacenia podatku kościelnego nie musi być tożsama z utratą wiary czy odrzuceniem Kościoła. Może też, jak wskazał, stanowić formę protestu przeciw stanowisku dużej części niemieckiego episkopatu w odniesieniu do niemieckiej Drogi Synodalnej. „W Czechach, na Słowacji czy w Polsce możemy tym ludziom udzielać sakramentów, mogą przystępować u nas do spowiedzi i Komunii” – powiedział.•

Jeszcze im mało?

Brytyjski system szkolnictwa obowiązkowo propaguje aborcję. Jak informuje Vatican News, temat ten stanowi część programu edukacji seksualnej już od 11. roku życia. Obowiązek informowania dzieci o dostępie do aborcji wprowadzono w czerwcu w Irlandii Północnej, bez żadnej konsultacji. Dzieje się to mimo 17-procentowego wzrostu liczby wykonywanych aborcji w pierwszym półroczu 2022 r. W tym okresie w Anglii i Walii zabito przed narodzeniem 123 219 dzieci. Cóż, widocznie uznali, że to za mało, i normę podnieśli. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.