Różewicz nieobecny

Barbara Gruszka-Zych

|

GN 15/2011

publikacja 17.04.2011 18:28

90. urodziny Tadeusza Różewicza świętowało we Wrocławiu 8 kwietnia Biuro Literackie. A powinien je obchodzić cały kraj. Bo to najwybitniejszy, obok Wisławy Szymborskiej, polski poeta ostatniego stulecia.

Wiersze Tadeusza Różewicza czytali we Wrocławiu inni poeci, m.in. Ewa Lipska Wiersze Tadeusza Różewicza czytali we Wrocławiu inni poeci, m.in. Ewa Lipska
fot. Roman Koszowski

Na większe fetowanie jest jeszcze szansa, bo autor „Niepokoju”  urodził się 9 października. Sam jubilat nie przyszedł na spotkanie w Instytucie im. Jerzego Grotowskiego, gdzie odbywał się wieczór promujący „Dorzecze” – nową antologię jego wierszy. Można było pomyśleć, że w ten sposób dystansuje się do upływającego czasu, a może też sytuacji, jaka wytworzyła się wokół jego twórczości. Bo niewątpliwie książki tego klasyka powinny być dostępne w każdej, nawet najmniejszej księgarni. I to w różnych edycjach – od wydań kieszonkowych po oprawne w skórę. – Wiersze Wisławy Szymborskiej można kupić wszędzie, Różewicza trzeba szukać – mówili poeci, którzy przyjechali promować antologię złożoną z wybranych i komentowanych przez siebie tekstów twórcy „Kartoteki”.

Wieczór, podczas którego Ewa Lipska, Bohdan Zadura, Wojciech Kass, Krzysztof Kuczkowski i 20 innych autorów czytało wiersze Różewicza, potwierdził, że jego twórczość jest, jakby powiedział Josif Brodski – siłą napędową współczesnej polskiej poezji. W dołączonym do publikacji filmie, wyreżyserowanym przez Jolantę Kowalską i Artura Bursztę, redaktorzy antologii opowiadają, co wzięli z Różewicza. – To szkoła poezji współczesnej, którą powinien przejść każdy polski poeta. Jeśli tego nie zrobił, błądzi po omacku – stwierdził Wojciech Bonowicz. Bogusław Kierc przyznał, że zawdzięcza Różewiczowi lekcję powściągliwości, dystansu do siebie, poczucia humoru i pozbywania się strachu przed śmiesznością.

Ewa Lipska, znająca poetę z czasów, kiedy odwiedzał Jerzego Nowosielskiego w Krakowie, już poza filmem powiedziała, że duże wrażenie wywarły na niej zwłaszcza pierwsze, rewolucjonizujące znany dotąd model pisania, jego tomy. Wydawca Różewicza – Jan Stolarczyk, który spotyka się z poetą przynajmniej raz w tygodniu, zdradził, że jubilat nie wziął udziału w wieczorze, bo jest przeziębiony. – Po prostu sąsiedniego dnia mocno chrypiał – powiedział w kuluarach. – Zresztą on już rzadko z kimś się spotyka. A jednak dopóki pisze, wciąż na nowo spotyka się z nami. A to dla czytelników ważny powód do radości.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.