Nielekka lekkość

Szymon Babuchowski

Z pisarstwa Kundery płynie – nie wyrażona wprost – przestroga, że życie bez odpowiedzialności staje się ostatecznie nie do zniesienia.

Nielekka lekkość

Na wydanie „Nieznośnej lekkości bytu” w swojej ojczyźnie czekał 24 lata. W międzyczasie książka ukazała się we Francji, Kanadzie (po francusku i czesku), ba, nawet w Polsce. Powstał też na jej motywach film Philipa Kaufmana. A w Czechach Milan Kundera ciągle pozostawał na czarnej liście. On sam zresztą odwzajemniał niechęć – długo odcinał się od czeskiej kultury, od 1990 r. pisał swoje książki po francusku. Powtórnie czeskie obywatelstwo przyjął dopiero trzy i pół roku temu – jako 90-latek. A wszystko dlatego, że pół wieku wcześniej postanowił rozliczyć się nie tylko z czechosłowackim stalinizm, ale też własnymi „błędami i wypaczeniami”.

Nie tak szybko przejrzał na oczy – dokonywało się to etapami. Jako nastolatek doświadczony wojną, uległ złudzeniom roztaczanym przez marksizm, a od 1948 r. należał do Czechosłowackiej Partii Komunistycznej. Potem było jak na huśtawce – usunięty za „działalność antypartyjną”, ponownie przyjęty i znów usunięty – najwyraźniej miotał się w próbach określenia własnego stanowiska wobec zniewalającego systemu. Przełomem wydaje się jego zaangażowanie w Praską Wiosnę i krytyka sowieckiej interwencji z 1968 r. To właśnie te wydarzenia spowodowały wpisanie dzieł pisarza na czarną listę i wpłynęły na jego późniejszą emigrację do Francji.

Konsekwencje wydarzeń z 1968 r. stały się też punktem wyjścia „Nieznośnej lekkości bytu”. Gorzka to diagnoza – nie tylko samego reżimu, ale także egzystencji człowieka szukającego przyjemności i bezproblemowego życia. To życie, które ucieka przez palce i nie przynosi satysfakcji. Tragiczne – gdyż bohaterowie Kundery zwykle nie są zdolni do podjęcia wewnętrznej przemiany. Być może najważniejszy przesłaniem, które da się wyczytać z dzieła Kundery, pozostaje przestroga, że życie bez odpowiedzialności staje się ostatecznie nie do zniesienia, a upragniona lekkość często okazuje się ciężarem.