Koniec okaleczania dzieci w Teksasie. Kolejny stan zakazuje zmiany płci dla młodzieży do 18. roku życia

Tomasz Winiarski

|

GN 25/2023

publikacja 22.06.2023 00:00

Teksas stał się największym i 19. amerykańskim stanem, który zakazał zmiany płci w przypadku młodzieży do 18. roku życia. Republikański gubernator Greg Abbott na początku czerwca podpisał w tej sprawie stosowną ustawę.

Gubernator Teksasu  Greg Abbott. Gubernator Teksasu Greg Abbott.
Adam Davis /epa/pap

Nowa ustawa zakazuje wszystkim dostawcom usług medycznych w Teksasie przeprowadzania operacji zmian płci, udzielania blokerów dojrzewania lub stosowania terapii hormonalnych dla osób poniżej 18. roku życia. Za złamanie tych przepisów ustawodawca przewiduje karę w postaci utraty licencji medycznej w tym stanie. Nowe prawo zakłada wyjątek dla osób, które przed 1 czerwca 2023 r. otrzymywały nieoperacyjną opiekę związaną ze zmianą płci (ang. gender-affirming care) i na sześć miesięcy przed rozpoczęciem otrzymywania farmakologicznej terapii hormonalnej odbyły co najmniej 12 sesji z doradcą ds. zdrowia psychicznego bądź psychoterapeutą. Mogą one nadal kontynuować przyjmowanie w terapii preparatów na receptę, jednak z pomocą swoich lekarzy prowadzących muszą przedsięwziąć odpowiednie kroki, aby po pewnym czasie, w sposób bezpieczny dla ich zdrowia, móc je całkowicie odstawić.

„Dzieci w Teksasie są od teraz oficjalnie chronione przed szkodliwymi, eksperymentalnymi metodami kuracji zdrowotnych oraz przed chirurgicznym leczeniem dysforii płciowej” – napisał na Twitterze Tom Oliverson, członek stanowej Izby Reprezentantów z ramienia Partii Republikańskiej oraz współautor tej ustawy. Ustawa ma wejść w życie 1 września bieżącego roku.

Uwięzieni we własnym ciele?

Jako pierwszy na świecie pojęcie zmiany płci wprowadził do praktyki medycznej w drugiej dekadzie minionego wieku niemiecki seksuolog Magnus Hirschfeld. To on wymyślił termin „transwestyta”, który odpowiada znaczeniowo dzisiejszemu transseksualizmowi. Hirschfeld przeprowadzał terapie farmakologiczne i operacje zmiany płci w kierowanym przez siebie Instytucie na rzecz Seksuologii.

Pierwszą osobą ze Stanów Zjednoczonych, która poddała się operacji zmiany płci, była aktorka Christine Jorgensen. Zabiegu dokonano w Danii, a Jorgensen poinformowała o nim prasę pod koniec 1952 roku. Za oceanem pierwszą klinikę, która oferowała wszelkie usługi związane ze zmianą płci, założono w roku 1966. Funkcjonowała ona przez 13 lat w szpitalu Johnsa Hopkinsa w Baltimore w stanie Maryland. Nosiła nazwę Klinika Tożsamości Płciowej, a jej pracami kierował niejaki John Hoopes, z zawodu chirurg plastyczny. Klinikę zamknięto w 1979 roku, między innymi z powodu rosnącego sprzeciwu dyrekcji szpitala w Baltimore. Wówczas w USA istniało już jednak 20 innych klinik oferujących podobne zabiegi, a temat transseksualizmu coraz bardziej przebijał się do opinii publicznej.

Przykładem jest historia Rhoda Wintersa, biologicznego mężczyzny, który określał się jako kobieta i w roku 1976 podjął terapię hormonalną. Winters, 25-letni fryzjer z Wirginii, dorabiał na pokazach drag queens (zjawisko przebierania się przez mężczyzn za kobiety i publicznego odgrywania kobiecych ról – przyp. red.). W rozmowie z lokalnymi mediami ujawnił, że zażywa przepisane mu tabletki zawierające syntetyczne hormony sterydowe – estrogen i progesteron oraz trenuje swój głos, aby był bardziej kobiecy. Dziennikarz lokalnej prasy opisywał, jak podjęta przez tę osobę terapia ostatecznie uczyniła ją kobietą. Amerykański magazyn „Time” wyliczał, że pół wieku temu w Stanach Zjednoczonych żyło około 10 tysięcy transseksualistów. Dzisiaj jest ich nawet milion.

Za i przeciw

Badacze historii transseksualizmu podkreślają, że zarówno dziś, jak i dawniej zjawisko to wywoływało wiele kontrowersji. Entuzjaści terapii hormonalnych bądź operacji zmian płci stoją na stanowisku, że opieka medyczna dla takich osób to współczesny standard w ochronie zdrowia. Twierdzą również, że placówki medyczne nie mają w zwyczaju adresowania takich usług do nieletnich, a w niektórych miejscach już wcześniej zakazywało tego prawo. Wskazują na potencjalne długoterminowe skutki braku tzw. gender-affirming care dla osób cierpiących na dysforię płciową, czyli stan psychiczny polegający na odczuwaniu niedopasowania do własnej płci biologicznej.

– Nie jest zaskakujące, że obecny gubernator podpisał tę ustawę na samym początku Miesiąca Dumy LGBT, jednak nie powstrzyma to osób transpłciowych – powiedział Emmett Schelling, dyrektor Transgender Education Network of Texas.

Swój sprzeciw wobec nowych regulacji prawnych wyraziła też organizacja medyczna American Medical Association, a grupa adwokacka American Civil Liberties Union zapowiedziała nawet wejście na drogę sądową z władzami Teksasu. – Osoby transpłciowe zawsze były w Teksasie i zawsze będą. Nasza transseksualna młodzież zasługuje na świat, w którym będzie mogła błyszczeć u boku swoich rówieśników, a my będziemy nadal opowiadać się za taką wizją świata w sądach i poza nimi – powiedział Ash Hall, strateg teksańskiego oddziału grupy.

Przeciwnicy ustawy podpisanej przez gubernatora Abbotta twierdzą, że osoby transpłciowe są celem ataku Partii Republikańskiej. Wyliczają, że tylko minionej zimy w 36 stanowych parlamentach złożono ponad 350 projektów ustaw, które ich zdaniem uderzają w transpłciowość. To ponaddwukrotne pobicie rekordu z 2022 roku, gdy tego typu inicjatyw ustawodawczych było 170. Jednym z efektów owych wysiłków było wprowadzenie, wcześniej niż zrobił to Teksas, podobnych ustaw w stanach Oklahoma, Nebraska i Floryda.

Przeciwnicy terapii i operacji zmian płci twierdzą, że fizycznie okaleczają one dane osoby przez eksperymentowanie z ludzkim ciałem i psychiką. Niektórzy uważają także, że zmiana płci jest wątpliwa ze względów etycznych oraz uznają takie praktyki za „zabawę w Boga”. – Chcemy chronić wszystkich przed tymi rzeczami. Musimy zacząć od ochrony dzieci, ponieważ w tej kwestii mamy poparcie większości Amerykanów – stwierdził Terry Schilling z think tanku American Principles Project.

Amerykanie są na „nie”

Wyniki badań opinii publicznej zdają się potwierdzać słowa Schillinga. Opublikowany w maju przez „Washington Post” oraz organizację KFF sondaż pokazał, że 68 proc. Amerykanów nie popiera dostępu do blokerów dojrzewania dla dzieci w wieku 10–14 lat, a 58 proc. nie popiera dostępu do terapii hormonalnych dla nastolatków w wieku od 15 do 17 lat. Z kolei 57 proc. dorosłych Amerykanów stwierdziło, że płeć danej osoby jest tożsama z płcią przypisaną przy narodzinach. Największą grupą demograficzną, która prezentowała stanowisko odwrotne, byli ludzie w wieku 18–34 lat (47 proc.).

Lider prawyborczych sondaży po stronie republikańskiej Donald Trump zapowiedział zdelegalizowanie operacji zmian płci dla nastolatków na poziomie federalnym, jeśli tylko wygra wybory w przyszłym roku. Praktyki te również określił mianem „okaleczania seksualnego dzieci”. Jego bezpośredni i najgroźniejszy partyjny rywal Ron DeSantis swój sprzeciw wobec tranzycji płci wyraził poprzez podpisanie w ubiegłym miesiącu ustawy podobnej do tej z Teksasu.

Obecny prezydent USA i główny kandydat do ponownego uzyskania nominacji demokratów Joe Biden podczas wywiadu telewizyjnego w marcu sprzeciwił się działaniom, które podejmowano na Florydzie w celu ograniczenia dostępu do usług medycznych związanych z tranzycją płci dla nieletnich. – To, co dzieje się obecnie na Florydzie, jest, jak powiedziałaby moja mama, bliskie grzechu. To po prostu okropne, co się tam dzieje – powiedział Biden podczas wywiadu dla „The ­Daily Show”. Zaapelował również o przyjęcie pakietu ustaw, które zapewniałyby wsparcie dla osób transpłciowych na poziomie federalnym.

Naród, amerykański suweren, w zdecydowanej większości nie zgadza się na lansowaną przez środowiska LGBT narrację w kwestii zabiegów zmiany płci dla młodzieży. Temat ten staje się coraz wyraźniejszą osią podziału w amerykańskiej polityce i z całą pewnością odegra jeszcze istotną rolę w prezydenckiej kampanii wyborczej, zarówno republikanów, jak i demokratów.•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.