Ochrona od poczęcia

GN 13/2011

publikacja 03.04.2011 11:51

Tego w UE jeszcze nie było. Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE uznał, że zasada godności ludzkiej stosuje się do ciała ludzkiego od momentu zapłodnienia.

Godność przysługująca człowiekowi dotyczy także ludzkiego embrionu – uważa Yves Bot Godność przysługująca człowiekowi dotyczy także ludzkiego embrionu – uważa Yves Bot
fot. east news/SIPA/NECO/BERTRAND

Wydana 10 marca br. opinia francuskiego prawnika Yves’a Bota – jednego z ośmiu rzeczników generalnych przy Trybunale Sprawiedliwości UE – ma olbrzymie znaczenie dla toczącej się w Europie debaty na temat prawnego statusu ludzkiego embrionu. To jeden z pierwszych przypadków, kiedy przedstawiciel unijnego sądu orzekł, że zasada godności człowieka powinna być stosowana wobec ludzkiego embrionu od momentu zapłodnienia. Oznacza to, że nie wolno go niszczyć czy uszkadzać. Opinia ta ma przełomowy charakter, bowiem dotychczas w prawodawstwie europejskim dominowało przedmiotowe podejście do statusu ludzkiego embrionu, które zezwalało na jego niszczenie, np. przy eksperymentach naukowych.

Takiemu podejściu zdecydowanie przeciwstawiają się zwolennicy prawa naturalnego, a więc uniwersalnych, powszechnie uznawanych norm, np. ochrony życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. Wynika z niego, że ludzki embrion powinien być objęty taką samą ochroną prawną jak człowiek na dalszych etapach rozwoju. Opinia Bota może mieć przełomowe znaczenie nie tylko ze względów merytorycznych, ale także z powodu znaczenia, jakie mają orzeczenia Trybunału dla prawodawstwa krajów unijnych, i autorytetu, jakim cieszą się rzecznicy generalni. Funkcję tę pełnią bowiem osoby o najwyższych kompetencjach w dziedzinie prawa. Choć ich opinie nie są wiążące dla sędziów Trybunału, jednak jego wyroki są zwykle zgodne z opiniami rzeczników. A orzecznictwo Trybunału wyznacza standardy prawne krajów unijnych, a więc także Polski.

Lek z embrionu
Opinia rzecznika Bota związana jest ze sporem dotyczącym opatentowania preparatu, uzyskiwanego z komórek macierzystych ludzkiego embrionu. Preparat taki zgłosił w 1997 r. do urzędu patentowego w Niemczech Oliver Brüstle. Stosował go w badaniach klinicznych do terapii chorób neurologicznych, zwłaszcza choroby Parkinsona. Jednak niemiecki sąd patentowy odmówił rejestracji preparatu, powołując się na unijną dyrektywę z 1998 r., zakazującą opatentowania ludzkich embrionów. Brüstle odwołał się od tej decyzji do niemieckiego sądu federalnego, a ten zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE o zdefiniowanie pojęcia „embrion ludzki”, a w szczególności określenie, czy wyłączenie ludzkiego zarodka z możliwości opatentowania obejmuje wszystkie stadia życia embrionu. Zgodnie ze swoim trybem postępowania, przed wydaniem wyroku Trybunał zwrócił się o opinię do jednego z rzeczników generalnych. Analizując aspekty prawne tego problemu, rzecznik Bot przypomniał, że art. 5 ust. 1 dyrektywy z 1998 r. chroni „ciało ludzkie w różnych stadiach formowania się i rozwoju” i stwierdza, że nie może ono „stanowić wynalazków posiadających zdolność patentową”.

Według Y. Bota zasada ta obejmuje embrionalne komórki totipotentne – czyli pojawiające się w chwili połączenia gamet żeńskiej i męskiej, które trwają w tej postaci jedynie przez pierwsze kilka dni rozwoju, ponieważ każda z tych komórek jest zdolna rozwinąć się w pełną istotę ludzką. Rzecznik Trybunału idzie dalej i stwierdza, że zasada ochrony embrionu nie pozwala też na opatentowanie embrionalnych komórek pluripotencjalnych, czyli takich, z których można wyhodować jedynie tkanki czy narządy, jeśli wiązałoby się to z ich zniszczeniem czy uszkodzeniem. Takie właśnie komórki macierzyste wykorzystuje do sporządzania swojego preparatu Oliver Brüstle. Warto zwrócić uwagę, że są inne źródła uzyskiwania komórek macierzystych niż ludzkie embriony, np. z krwi pobieranej z pępowiny, co nie wzbudza zastrzeżeń moralnych i jest akceptowane przez Kościół katolicki. Obecnie czekamy na wyrok Trybunału, który zaczyna obrady w tej sprawie i prawdopodobnie wypowie się w lipcu, jednak opinia rzecznika Bota będzie miała dla sędziów zasadnicze znaczenie. Choć orzeczenie Trybunału nie rozstrzyga sporu toczącego się przed sądem krajowym, to do sądu krajowego należy jego ocena zgodnie z orzeczeniem Trybunału.

Jak jest w Polsce?
Konstytucja RP w art. 30 zawiera zasadę niezbywalnej godności człowieka, co przesądza o podmiotowej ochronie embrionu. Jednak nie ma przepisów szczegółowych, regulujących status prawny ludzkiego embrionu. To powoduje, że w praktyce w naszym kraju są one bezkarnie niszczone czy poddawane eksperymentom. Próby uporządkowania tej sfery podjęto przy okazji debaty o in vitro i tworzenia ustaw bioetycznych. Obecnie w sejmowej podkomisji trwają pracę nad czterema projektami ustaw bioetycznych. Dwa z nich – posła Bolesława Piechy i posła Jarosława Gowina – odnoszą zasadę godności człowieka do ludzkiego embrionu i wprowadzają jego ochronę prawną przed niszczeniem, eksperymentami czy mrożeniem pod sankcją karną. Choć w projekcie posłanki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej pojawia się odwołanie do zasady godności, zezwala on na mrożenie zarodków czy niszczenie tych, „które nie mają zachowanego potencjału rozwojowego”. Zawiera on też liczne wyjątki umożliwiające handel ludzkimi embrionami i tkankami. Projekt posła Marka Balickiego uznaje embrion za taką tkankę jak np. naskórek, zezwala na selekcję embrionów czy niszczenie uszkodzonych. Dwa ostatnie projekty są sprzeczne ze stanowiskiem rzecznika Bota i tymi założeniami aksjologicznymi, z których Konstytucja RP wywodzi prawa i wolności człowieka i obywatela. Warto, aby posłowie mieli tego świadomość w trakcie dalszych prac nad tymi projektami.

Trybunał Sprawiedliwości UE
Ma siedzibę w Luksemburgu. Jego zadaniem jest zapewnienie jednolitej interpretacji i stosowania prawa europejskiego we wszystkich krajach Unii – tak by było one jednakowe dla wszystkich, np. aby sądy krajowe nie wydawały rozbieżnych wyroków w podobnych sprawach. Trybunał tworzą sędziowie z państw członkowskich (po jednym), dzięki czemu reprezentowane są w nim krajowe systemy prawne wszystkich 27 krajów Unii.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.