Jeżeli oglądaliście kiedyś „Wielką ciszę”, musicie koniecznie obejrzeć „Leur ­souffle”. Pełnometrażowy dokument dostępny jest w Polsce pod oryginalnym francuskim tytułem, który można przetłumaczyć jako „Ich oddech”. Dwojgu francuskim dokumentalistom, Cécile Besnault i Ivanowi Marchice, udało się uzyskać zgodę benedyktynek z opactwa Notre-Dame-de-Fidélité na filmowanie codziennego życia zakonnic. Klasztor, który został przekształcony w opactwo, powstał w 1967 r. i jest obecnie domem dla 47 zakonnic żyjących zgodnie z Regułą św. Benedykta. Znajduje się w miejscowości Jauques, około dwudziestu kilometrów od Aix-en-Provence, a ze wzgórza, na którym stoi, roztacza się wspaniały widok na dolinę Durance. Zanim jednak dowiemy się, jak żyją, modlą się i pracują zakonnice, jesteśmy świadkami składania ślubów wieczystych przez Bénédicte. Zaraz po ślubowaniu siostra Bénédicte udaje się do klasztoru, gdzie zostaje radośnie powitana przez zakonnice. Twórcom filmu udało się pokazać tę podniosłą i radosną uroczystość w sposób przejmujący i jednocześnie delikatny.

Pozbawiony narracji film zbudowano z obrazów i dźwięków tchnących spokojem. Słuchamy fragmentów śpiewanych przez zakonnice pieśni i psalmów, od czasu do czasu rozlega się dźwięk dzwonka wzywający do modlitwy i kontemplacji w kaplicy. Ich życie toczy się według ustanowionych przed wiekami reguł. Jest czas na modlitwę i pracę, która do lekkich nie należy. Uprawa winorośli wymaga wysiłku, siostry samodzielnie obsługują, a nawet naprawiają traktor, ścinają gałęzie, a poza tym wykonują mnóstwo innych prac związanych z utrzymaniem klasztoru. Najważniejsze jest jednak oddanie, z jakim poświęcają swoje życie Bogu. Konstrukcja filmu, w którym ważną rolę odgrywają momenty ciszy, sprawia, że staje się on swoistym zaproszeniem widza do zadumy i kontemplacji.

Cécile Besnault, pomysłodawczyni i współreżyserka „Leur souffle”, ukończyła filozofię na Sorbonie, a następnie studiowała w prestiżowej szkole filmowej im. Louis-Lumière, gdzie obroniła pracę magisterską „Przedstawienie obecności Boga w kinie”. Dwa miesiące po premierze filmu przyjęła habit, wstępując do klasztoru karmelitanek bosych w Lourdes.

Edward Kabiesz