Pojechał do Sierra Leone po śmierć

KAI

publikacja 06.04.2011 17:32

Nie żyje ks. Andrzej Dudzik. Był on jednym z dwóch polskich misjonarzy, którzy 11 lutego udali się do nowo tworzącej się misji w Sierra Leone.

Pojechał do Sierra Leone po śmierć Posłanie misjonarzy w katedrze św. Floriana w Warszawie, 30 stycznia 2011 roku. Od lewej: ks. Jacek Turek, ŚP. ks. Andrzej Dudzik, abp Henryk Hoser. Diecezja Warszawsko-Praska

Ks. Dudzik zmarł we wtorek 5 kwietnia nad ranem w klinice Charite Virchow w Berlinie.

Ks. Andrzej Dudzik i ks. Jacek Turek zachorowali w marcu na malarię. Po leczeniu w miejscowym szpitalu odesłano ich do Europy. Stan ks. Dudzika był na tyle krytyczny, że trafił on do kliniki Charite Virchow w Berlinie. Natomiast ks. Turek został przyjęty do szpitala zakaźnego w Warszawie.

Uroczyste posłanie dwóch misjonarzy odbyło się 30 stycznia br. w warszawsko-praskiej katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika. Mszy św. przewodniczył abp Henryk Hoser. Na zakończenie liturgii obaj kapłani podzielili się swoim doświadczeniem odkrywania powołania misyjnego.

Ks. Dudzik wciąż był zaskoczony, że jego pragnienie się zrealizuje. Mając świadomość czekających go trudności, prosił wówczas wszystkich o modlitwę.

Stan zdrowia ks. Jacka Turka jest stabilny. Przebywa on obecnie w szpitalu w Warszawie.