Kościele, odwagi!

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 11/2011

publikacja 20.03.2011 15:55

Przyszłoroczny Synod Biskupów zajmie się tematem nowej ewangelizacji. Dokument przygotowawczy bije na alarm: potrzebujemy więcej śmiałości w przekazie wiary.

Barceloński kościół Świętej Rodziny według odważnego projektu Antonia Gaudiego może być metaforą nowej ewangelizacji Barceloński kościół Świętej Rodziny według odważnego projektu Antonia Gaudiego może być metaforą nowej ewangelizacji
fot. Roman Koszowski

Pod wpływem sugestii biskupów z całego świata i własnego rozeznania Benedykt XVI ogłosił, że najbliższe zgromadzenie Synodu Biskupów w październiku 2012 roku zajmie się problem skuteczniejszego przekazu wiary. Ogłoszono właśnie dokument przygotowawczy, tzw. lineamenta zawierające propozycje spraw do przemyślenia. Tydzień później w Rzymie zebrała się grupa teologów, aby zastanowić się nad tym, czym ma być nowa ewangelizacja. Dwudniowe obrady odbywały się z inicjatywy papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji. Ta dykasteria, utworzona we wrześniu ubiegłego roku, ma służyć sprawie przepowiadania Ewangelii zwłaszcza w krajach chrześcijańskich, gdzie sekularyzacja spowodowała duże spustoszenia. Oba wydarzenia łączy jeden temat – nowa ewangelizacja. Ta sprawa wyraźnie mocno leży na sercu papieżowi. Nie chodzi tu o bicie piany wokół pobożnego hasła, ale o wezwanie chrześcijan do obudzenia postawy misyjnej, osłabionej w ostatnich latach przez wiele współczesnych zjawisk i w świecie, i w Kościele.

Operacja ożywienia ciała
„Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary chrześcijańskiej” – taki tytuł noszą liczące około 40 stron maszynopisu lineamenta. To nie jest drętwy, suchy dokument. To przenikliwa diagnoza sytuacji Kościoła i zarazem apel do zdecydowanych działań. Autorzy przypominają, że pojęcie „nowej ewangelizacji” wprowadził Jan Paweł II, nie spodziewając się, że okaże się ono tak nośne i aktualne, początkowo w Ameryce Łacińskiej, a dziś w całym Kościele. Dlaczego ewangelizacja ma być nowa? Chodzi o „odwagę poszukiwania nowych dróg w obliczu nowych okoliczności, w których Kościół ma głosić dzisiaj Ewangelię”. Nowość ma dotyczyć zapału, metod i owoców. Podstawową sprawą jest odnowienie w Kościele ducha misyjnego, którym odznaczali się pierwsi chrześcijanie. Dokument mówi o konieczności „operacji ożywienia ciała” Kościoła, o „odrodzeniu duchowego życia Kościołów lokalnych”. Nowa ewangelizacja zaczyna się od krytycznego spojrzenia na kościelne podwórko, aby rozpoznać, ile tam „lęku, znużenia, polegania na sobie”. Drugim etapem jest „przebudzenie, przystąpienie do działania dzięki pomocy Ducha Świętego”.

Ta sprawa dotyczy także Polski! Choć nie brakuje u nas nowych inicjatyw, to jednak duchowa pustynia wciąż powiększa swój zasięg. Wolny, acz systematyczny spadek wskaźników religijności, słabe efekty katechizacji, bierność i stagnacja w duszpasterstwie – tych zjawisk nie można nie dostrzegać. Część pasterzy uważa, że nie należy panikować. Pokonaliśmy Morze Czerwone, pokonamy i dzisiejsze trudności. Taka postawa wydaje się, delikatnie rzecz ujmując, mało odpowiedzialna. Synodalne lineamenta biją na alarm. W obliczu nowych wyzwań Kościół musi z nową siłą i wyobraźnią głosić Ewangelię. W dokumencie 17 razy pada słowo ODWAGA.

Co się z nami dzieje?
Lineamenta wyliczają nowe konteksty, w których żyje Kościół. Nowa ewangelizacja musi zacząć się od ich „odczytania i zrozumienia”, aby się w nich „zadomowić i przemienić je w miejsca świadectwa i głoszenia Ewangelii”. To ważne. Często bowiem zaczynamy od nerwowego nawoływania: „róbmy coś”, bez przyjrzenia się sytuacji i analizy, z czym właściwie mamy do czynienia. Jakie są te nowe okoliczności, które są wyzwaniem dla przekazu wiary? Po pierwsze – przemiany w kulturze. „Żyjemy w epoce głębokiej sekularyzacji, w której zatracono umiejętność słuchania i rozumienia słów Ewangelii jako przesłania żywego i ożywczego”. Co gorsza, sekularyzacja prezentuje się dziś „w postaci pozytywnego obrazu wyzwolenia”. Ten klimat przeniknął do życia chrześcijan i Kościoła, tak że nie jest to już tylko zewnętrzne zagrożenie, ale „arena codziennej konfrontacji”. Chrześcijanie oddychają tym samym powietrzem co inni. Sekularyzacja może prowadzić do utraty podstawowych elementów wiary, a w konsekwencji do „duchowego obumierania i oschłości serca” albo „zastępczych form przynależności religijnej czy rozmytej duchowości”.

Drugim ważnym kontekstem jest zjawisko migracji, które spowodowało „wymieszania kultur, czego nasze społeczeństwa nie znały od stuleci”. „Dochodzi do skażenia i rozpadu podstawowych punktów odniesienia w życiu, wartości, dla których można się poświęcać, więzów, poprzez które jednostki kształtują swą tożsamość i odkrywają sens życia. Kulturową konsekwencją tych procesów jest atmosfera skrajnej niestabilności i »płynności«, w której jest coraz mniej miejsca na wielkie tradycje, w tym również religijne”. To wszystko łączy się ze zjawiskiem globalizacji. Dokument zwraca uwagę na zagrożenia, ale i szanse, które ona niesie. Kolejna rzecz – gigantyczna rola mass mediów, które wpływają na życie osób i na zbiorową świadomość. Lineamenta podkreślają, że kultura medialna ma dziś zasięg globalny i „coraz bardziej staje się »miejscem« życia publicznego i doświadczenia społecznego”. To wszystko stwarza wiele nowych możliwości, ale i zagrożeń. Człowiek staje się bardziej widzem niż uczestnikiem życia. Nowa ewangelizacja wymaga „odwagi, by zadomowić się na tych »nowych areopagach«, by i w tych miejscach obecne było świadectwo mądrości chrześcijańskiej tradycji”. Lineamenta wspominają także o przemianach związanych z ekonomią, z nauką i techniką oraz polityką.

Autokrytyka chrześcijaństwa
Jak to wszystko ma się do naszej wiary? Opisane przemiany „kwestionują naszą tożsamość i naszą wiarę aż do najgłębszych fundamentów”. Reakcją chrześcijan nie może być jednak lęk i narzekanie na „ciężkie czasy” (w tym jesteśmy dobrzy), ale mądre, krytyczne rozeznawanie sytuacji. Chodzi najpierw o „autokrytykę współczesnego chrześcijaństwa, które wciąż na nowo musi się uczyć rozumieć siebie, wychodząc od własnych korzeni”. Nie chodzi o dostosowanie Ewangelii do kontekstu. „»Nowa ewangelizacja« oznacza mieć odwagę postawić pytanie o Boga wewnątrz tych wszystkich problemów. (…) Nowa ewangelizacja domaga się od nas, byśmy konfrontowali się z tymi kontekstami, nie zamykając się w naszych wspólnotach i naszych instytucjach, lecz podejmując wyzwanie, jakim jest wejście w te konteksty, aby zabrać głos i od wewnątrz wnieść nasze świadectwo” .

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.