publikacja 25.05.2023 00:00
Jeśli Louise Glück udziela dziś czytelnikowi rady, to może tej: „Musisz znaleźć oparcie dla stopy, zanim przeniesiesz na nią cały ciężar”.
Louise Glück
ZIMOWE PRZEPISY
NASZEJ WSPÓLNOTY
Wydawnictwo a5
Kraków 2022
ss. 58
Kilka godzin po tym, jak w życiu poetki pojawił się Nobel, Glück rozmawiała z dziennikarką „New York Timesa”. Opowiadała m.in. o najnowszej – wówczas jeszcze nie wydanej – książce, nad którą pracowała „cztery lata w udręce”. I o tym, jak niespodziewanie pojawiło się coś, co określiła cudem. Dopisała kilka tekstów, a całość nabrała odpowiedniego kształtu. O czym są „Zimowe przepisy”? „O rozpadzie” – odpowiada dalej nowojorskiemu dziennikowi. „Jest w tej książce dużo żałoby. Jest też dużo komizmu, a wiersze są bardzo surrealistyczne”.
Gdy powstawały utwory z „Zimowych przepisów”, miała świeżo w pamięci i w sercu śmierć swojej siostry, która – jak sugeruje tłumaczka książki – jest najważniejszą bohaterką tego tomu. W wierszu „Jesień” autorka na moment oddaje jej głos: „Życie jest jak pochodnia, którą ciało przekazuje umysłowi. Niestety, umysł nie kwapi się, by ją przejąć”. Nieco dalej Glück pisze w podobnym tonie, lecz już we własnym imieniu: „Jaki ciężki jest mój umysł/wypełniony przeszłością./ Czy wystarczy miejsca, żeby wniknął tam świat?”.
Nowojorska poetka mistrzowsko splata słowa, by wpierw wciągnąć czytelnika w swój świat, a potem wyciągnąć na zewnątrz poukrywane w nim tęsknoty, nuty melancholii, ale też wywołać uśmiech – pochodną dystansu do siebie i otoczenia. W „Dziecięcej historii” przeczytamy: „Nikt nie wie nic o przyszłości,/ nawet planety nie wiedzą. (...) Z oknem samochodu krowy i pastwiska dryfują w dal;/ wyglądają spokojnie, ale spokój nie jest prawdą./ Rozpacz jest prawdą. O tym/ wiedzą matka i ojciec./ Wszelka nadzieja stracona./ Musimy wrócić tam, gdzie ją straciliśmy,/ jeśli chcemy znowu ją znaleźć”.
Poezja Glück nie dostarcza tanich pocieszeń. Jest uważną wędrówką w poszukiwaniu nadziei, głębokiego sensu i porządku. Kolejne wiersze jak etapy podróży. Bo czasem trzeba się zatrzymać, żeby móc pójść dalej. „Musisz znaleźć oparcie dla stopy,/ zanim przeniesiesz na nią cały ciężar” – pisze 80-latka.
Piotr Sacha
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.