Św. Beda Czcigodny – erudyta wczesnego średniowiecza

Marcin Jakimowicz

|

GN 20/2023

publikacja 18.05.2023 00:00

„Proszę Cię, o dobry Jezu, który łaskawie zezwoliłeś mi czerpać słodkie słowa z Twej mądrości, pozwól mi dotrzeć do Ciebie, źródła wszelkiej mądrości” – wołał ten wielki erudyta.

Św. Beda Czcigodny – erudyta wczesnego średniowiecza roman koszowski /foto gość

Na przełomie VII i VIII wieku bez wątpienia należał do absolutnej elity intelektualnej Europy. Zajmował się astronomią i przyrodoznawstwem, pisał podręczniki do gramatyki i sztuki oratorskiej, wydawał biografie znanych ludzi i historię Kościoła – opowiada ks. prof. Mariusz Rosik. – Beda Czcigodny z właściwą sobie erudycją komentował także Ewangelie. W uzdrowieniu człowieka głuchoniemego widział wezwanie do otwarcia uszu na słowa Dobrej Nowiny i korzystania z daru mowy w celu jej głoszenia: „Głuchoniemy to ten, kto nie może usłyszeć słów Bożych ani nie otwiera ust do wypowiedzenia słów, które są konieczne”.

Beda, który otrzymał przydomek Venerabilis (Czcigodny lub Wielebny), urodził się ok. 673 r. w Wearmouth nieopodal Durham, w północno-wschodniej Anglii. „Wspominał, że kiedy miał siedem lat, rodzice powierzyli jego wychowanie opatowi pobliskiego klasztoru benedyktyńskiego” – opowiadał o nim Benedykt XVI. „»Odtąd wszystek czas życia swego spędziłem, mieszkając w tymże klasztorze, z wielką pilnością oddawałem się rozmyślaniom nad Pismem Świętym, a przy zachowaniu dyscypliny zakonnej i przy pilnym śpiewaniu codziennie w kościele uważałem sobie za przyjemność zawsze się uczyć albo nauczać, albo pisać« – wspominał. Rzeczywiście, Beda stał się jednym z największych erudytów wczesnego średniowiecza dzięki temu, że miał dostęp do wielu cennych manuskryptów, które przywozili mu opaci wracający z częstych podróży na kontynent oraz do Rzymu. Nauczanie oraz sława, jaką cieszyły się jego pisma, zjednały mu przyjaźń wielu wybitnych ludzi epoki, którzy zachęcali go do kontynuowania pracy, z której tak licznie korzystali”.

W wieku 19 lat został diakonem, a święcenia przyjął jako 30-latek. Był osobą wszechstronnie wykształconą. Przyjmując kosmografię Ptolemeusza, opowiadał się zarazem za poglądem o kulistym kształcie Ziemi. To on jako pierwszy zastosował podwójną chronologię, w której prócz stworzenia świata drugą datą wyjściową były narodziny Chrystusa.

Uważany jest za ojca historiografii angielskiej. Nic dziwnego – jego potężne, ukończone w roku 731 dzieło „Historia kościelna narodu angielskiego” podzielone było na pięć ksiąg, w których benedyktyn opisywał historię polityczną i kościelną w Brytanii od czasów Juliusza Cezara do sobie współczesnych. Zakończył je wezwaniem: „Proszę Cię, o dobry Jezu, który łaskawie zezwoliłeś mi czerpać słodkie słowa z Twej mądrości, pozwól mi w swej łaskawości pewnego dnia dotrzeć do Ciebie – źródła wszelkiej mądrości – i stać zawsze przed Twoim obliczem”.

Nie zajmował się jedynie historią. Był mistrzem teologii liturgicznej, pozostawił po sobie dzieła gramatyczno-retoryczne, geograficzne i przyrodnicze. Zmarł w święto Wniebowstąpienia Pańskiego, 26 maja 735 r., na podłodze swojej celi, śpiewając: „Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.