Dlaczego tak często teoria odbiega od praktyki?

Tomasz Rożek

|

GN 19/2023

Czy nieograniczony dostęp do informacji jest gwarancją mądrości? W końcu ci, co czytają, ci, co się uczą, są mądrzejsi – prawda?

Dlaczego tak często teoria odbiega od praktyki?

Dlaczego tak często teoria odbiega od praktyki? Bo świat jest niedoskonały? Bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć wyzwań przyszłości? A może po prostu jesteśmy leniwi i gdy tylko możemy sobie odpuścić – odpuszczamy?

Czy nieograniczony dostęp do informacji jest gwarancją mądrości? W końcu ci, co czytają, ci, co się uczą, są mądrzejsi – prawda? Nie. To nie jest prawda, ale faktem jest, że proces edukacji, dzięki któremu poszerzamy zasób swojej wiedzy, polega przecież na przekazywaniu informacji. Drukowana, a więc łatwo powielana książka była jedną z większych innowacji w historii człowieka. Informacja mogła łatwiej dotrzeć do dużej grupy ludzi. Powszechne szkolnictwo to był kolejny ogromny krok. Gdy każdy potrafi czytać i pisać, obieg informacji jest znacznie szybszy. Teraz wystarczy zadbać o jej źródła. No właśnie, źródła.

Dokładnie 10 lat temu Mark Zuckerberg, szef Facebooka, napisał artykuł, a w nim takie oto zdanie: „Wszyscy odniosą korzyści z większej wiedzy, doświadczenia i postępu, jaki uczynimy, gdy każda osoba na Ziemi będzie podłączona do internetu”. Po zaledwie dekadzie to zdanie bardzo źle się zestarzało, zwłaszcza że wyszło spod pióra twórcy pierwszej globalnej platformy społecznościowej. Umożliwia ona nieograniczoną w zasadzie niczym komunikację między ludźmi. A równocześnie, jak mało które narzędzie, przyczyniła się do epidemii samotności. A przecież miało być całkowicie inaczej. Dlaczego tak często teoria odbiega od praktyki? Bo świat jest niedoskonały? Bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć wyzwań przyszłości? A może po prostu jesteśmy leniwi i gdy tylko możemy sobie odpuścić – odpuszczamy? Dzisiaj zdajemy sobie sprawę z tego, że dostęp do informacji daje możliwość poszerzenia wiedzy, ale NIE JEST poszerzeniem wiedzy. Tak jak wejście do dużej biblioteki daje możliwość przeczytania książek, ale nie jest równoznaczne z ich przeczytaniem. Mądrość to jeszcze co innego – to umiejętność skorzystania z nabytej wiedzy. Co zatem zrobić, by potencjały – takie jak ten w środku biblioteki czy ten, który przynosi internet – były wykorzystywane? Tutaj chyba nic się nie zmienia od setek, a może od tysięcy lat. O tym, czy skorzystamy z dostępnych narzędzi, czy też nie, decyduje w pierwszej mierze chęć, a w drugiej umiejętność. Chęć poznawania, chęć dowiedzenia się… I umiejętność bezpiecznego oraz odpowiedzialnego posługiwania się nośnikami informacji. Żeby przeczytać książkę, trzeba nauczyć się czytać. Żeby odpowiedzialnie korzystać z internetu, trzeba wiedzieć, jak to robić. Czy my tego ostatniego uczymy? Czy uczymy, jak bezpiecznie poruszać się w gąszczu globalnej sieci? Moim zdaniem robimy to sporadycznie. To dlaczego się dziwimy, że jej potencjał tak rzadko jest wykorzystywany? •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.