„Najpierw Jasna Góra, później matura”. Wielu maturzystów pielgrzymowało do Matki

KAI/ah

publikacja 04.05.2023 08:38

Ponad 270 tysięcy maturzystów przystępuje dziś do egzaminu dojrzałości. Znaczna ich część pielgrzymowała na Jasną Górę. Pielgrzymka to wyraz wiary, ważna lekcja nadziei i miłości oraz czas zadawania istotnych pytań o przyszłość - zapewniali młodzi, którzy modlili się w częstochowskim sanktuarium.

„Najpierw Jasna Góra, później matura”. Wielu maturzystów pielgrzymowało do Matki ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Po przerwie z powodu pandemii pielgrzymki odbywały się tradycyjnie, uczestniczyli w nich wszyscy chętni. W dużych grupach diecezjalnych przybyło ponad 30 tys. uczniów. Najliczniej na zaproszenie odpowiedziała młodzież z diecezji płockiej, bo ok. 2,5 tys. osób, po 2 tys. przyjechało z archidiecezji warszawskiej, diecezji rzeszowskiej i włocławskiej. Maturzyści przybywali też w grupach szkolnych, które z różnych powodów nie włączają się w pielgrzymowanie diecezjalne.

„Najpierw Jasna Góra, później matura”

Pielgrzymki maturzystów, wpisane już w tradycję polskiej szkoły, są okazją przede wszystkim do modlitwy o dobre rozeznanie dalszej drogi życiowej i zawierzenia się Maryi. Pomagają młodym uświadomić, że stanowią wspólnotę ludzi wierzących. Kościoła doświadczali nie tylko we wspólnocie, ale też o nim rozmawiali, zwłaszcza o niesieniu Dobrej Nowiny w Internecie, obecności katolików w mediach społecznościowych.

„Maryjo prosimy cię spojrzyj na nas, na nasze życie, przeszłość i na drogi, które wybierzemy. Bądź zawsze z nami”, m.in. takie słowa aktu zawierzenia Matce Bożej wypowiadali maturzyści.

- Modlę się w intencji zdanych egzaminów, ale też żebym potrafiła wybrać właściwy zawód. Wiem, że Bóg na moje życie ma plan, a ja chcę za Nim iść - powiedziała Wanessa z archidiecezji poznańskiej.

Emilia z Liceum Ogólnokształcącego w Lesznie podkreśliła, że każdy potrzebuje nadziei, którą daje Bóg i wsparcia, które dają święci patroni. - Dla mnie Jan Paweł II jest wzorem i będzie nim zawsze. Był dobrym człowiekiem i kapłanem. Przecież nie bez powodu został świętym - zaznaczyła maturzystka.

Młodzi podkreślali, że modlą się też o pokój na Ukrainie i pamiętają o swoich rówieśnikach. - Są to nasi sąsiedzi, dlatego ta pomoc musi być kontynuowana. Chcielibyśmy im przekazać, że nawet jeżeli wydaje im się, że są sami, to jesteśmy z nimi myślami i sercem - mówili nastolatkowie.

Maturzyści, szczególnie z Częstochowy, określali pielgrzymkę jako „nadzwyczajną”. Jak tłumaczył Olek Kozerski z Liceum Ogólnokształcącego im. C.K. Norwida tą nadzwyczajnością jest dla niego doświadczenie wspólnoty. - Pierwszy raz, kiedy ktoś modli się za nas na Jasnej Górze, nasi katecheci, biskup. Kościół częstochowski podejmuje modlitwę za ludzi wybierających drogę życiową, rozpoczynających życie i to jest dla mnie nadzwyczajne - powiedział maturzysta.

- Życie wiarą i ewangeliczną przejrzystością można nazwać cudem w dzisiejszych czasach. Mam nadzieję, że taki cud będzie też udziałem wielu z tych maturzystów - podkreślał ks. Tomasz Ryczek, duszpasterz młodzieży diecezji rzeszowskiej.

Zobacz też: Dziś rozpoczynają się matury

Bp Jan Piotrowski, ordynariusz kielecki zachęcał maturzystów do bycia we wspólnocie Kościoła, która daje siłę i jest umiłowanym miejscem obecności Boga. - Modlimy się też za tych, którzy cierpią z powodu wojny i tych, których świat podstępnie uwodzi swoimi ofertami marnej jakości. Uwiódł wielu waszych rówieśników np. hasłem „żegnaj katechezo”, dlatego oni nie przybyli dziś z wami na Jasną Górę - mówił bp Piotrowski. Pogratulował tym, którzy przyjechali, włożyli wysiłek i chęć tworzenia wspólnoty. - Ona nam przypomina, że nie jesteśmy sami w Kościele – powiedział kielecki biskup.

Przy okazji pielgrzymki młodzież poznawała też Jasną Górę, bo dla wielu to pierwszy kontakt z tym miejscem. Niektórzy podkreślali, że przyjazd do Częstochowy jest dla nich kontynuowaniem „pobożnego zwyczaju”, który rodzice, a nawet dziadkowie praktykowali. A wielu z nich pielgrzymkę rozpoczynało od jasnogórskiego konfesjonału.

Młodzi przy Janie Pawle II

Wobec ataków na autorytet Jana Pawła II także wielu maturzystów zapewniało o swoim szacunku do św. Jana Pawła II. - Od niego uczymy się miłości do Boga i Ojczyzny - mówili. Uczniowie z jednego ze świdnickich liceów przywieźli jego obraz w geście uznania dla papieża z Polski, ale i protestu przeciw jego dyskredytowaniu.

- Wymagajcie od siebie nawet, gdyby inni od was nie wymagali - to cenna nauka, którą nam zostawił Jan Paweł II i tym chcemy kierować się w swoim życiu - powiedział Szczepan z I LO im. Króla Kazimierza Wielkiego w Bochni. Maturzysta podkreślił, że to motto jest dla niego zachętą, by mieć cele i do nich dążyć.

Młodzi podkreślali, że zawierzenia Maryi chcą uczyć się od św. Jana Pawła II i obecna fala ataków na papieża jest dla nich trudnym doświadczeniem. W swoich intencjach prosili nie tylko o zdanie matury, ale też o dobre autorytety, o pokój na świecie.