Zdrowe grillowanie. Jak wydobyć z potrawy to, co w nią włożyliśmy?

GN 17/2023

publikacja 27.04.2023 00:00

Grillowanie może być zdrowe i przyjazne dla środowiska – przekonuje Agnieszka Jasińska, kucharz i trener w gastronomii.

Zdrowe grillowanie. Jak wydobyć z potrawy to, co w nią włożyliśmy? jarosław stec

Katarzyna Widera-Podsiadło: Mam takie traumatyczne wspomnienie. Niewielka, piaszczysta plaża, maleńkie jeziorko i dziesiątki plażowiczów. W porze podwieczorku wokół wyrósł las grilli. Schowałam ze wstydem przygotowane kanapki i siedziałam w oparach unoszącego się znad rusztów dymu i zapachu przypalonych kiełbasek. Wtedy postanowiłam: nigdy więcej niedzielnego wypoczynku nad jeziorkiem.

Agnieszka Jasińska: Ale grill nie musi budzić tak traumatycznych skojarzeń, a kiełbaski wcale nie muszą być przypalone. Grillowanie może odbywać się również bez dymu.

Nie ma ognia bez dymu.

To wyjdź ze mną do ogrodu. Tutaj jest urządzenie, z którego ja korzystam, czyli grill gazowy, który nie dymi. I pozwala na wydobycie z potraw ich zapachów, czego nie doświadczamy tak bardzo, kiedy pieczemy nad dymem – wówczas głównie ten zapach drażni nasz nos. A poza tym nie musisz się stresować, że jedzenie szybko się przypali, dlatego że można tu regulować temperaturę.

To taki jakby zewnętrzny piekarnik?

Poniekąd, bo na grillu gazowym możesz zrobić wszystko, podobnie jak w piekarniku. Ja nawet ciasta na takim grillu piekę. Można go też wykorzystać do przyrządzenia dań, których przygotowanie jest nieco drażniące dla nosa. Wystarczy wynieść grill gazowy do ogrodu i zapach nie przeszkadza.

A jak smakują potrawy przyrządzone na takim grillu?

Grill gazowy wydobywa z potrawy to, co w nią włożyliśmy. Po to kupujemy dobrą oliwę, dodajemy świetne przyprawy, by wydobyć kwintesencję dania, a nie zwęglony smak czegoś opiekanego nad dymem, z którym ulotniła się lub spaliła nasza oliwa.

Czyli to urządzenie ma też walor prozdrowotny?

Z dymem do jedzenia wnikają związki smoliste, przepalone związki organiczne, które spożywane regularnie w większych ilościach mają wpływ na pojawienie się chorób nowotworowych.

Na grillu gazowym też pieczesz – końcowy efekt to mięso czy kiełbasa z charakterystycznymi przyrumienionymi paskami grilowymi.

Ale na grillu gazowym ustawiasz sobie temperaturę i starasz się, by nie przekroczyła ona 180 stopni. Większość dobrych olejów w temperaturze właśnie do 180 stopni nie wytwarza związków rakotwórczych. Powyżej tej temperatury, czyli około 200–240 stopni ten proces już następuje, a tyle mamy w ognisku.

Za to lubimy ogniska. No i za klimat, który przy gazogrillu trudno osiągnąć...

Ale takie spotkanie jest spokojniejsze. Zwłaszcza dla osób odpowiedzialnych za przyrządzenie potraw. Ustawiasz sobie temperaturę i nie musisz sprawdzać co chwilę, czy potrawy nie zamieniają się w węgielki. Taki sposób grillowania wnosi komfort w przygotowanie potraw, a ognisko przecież i tak można rozpalić i sobie przy nim posiedzieć, pośpiewać, pograć na gitarze…•

Agnieszka Jasińska

autorka bloga kulinarnenawigacje.pl. Finalistka Hell`s Kitchen Polska. Skończyła międzynarodowy kurs w Italian Culinary Institute oraz liczne kursy w Polsce. Prowadzi warsztaty oraz pokazy gotowania na terenie całej Polski. Zajmuje się fotografią kulinarną i współpracuje z magazynami o tematyce kulinarno-podróżniczej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.