Jak podał w niedzielę zespół prasowy śląskiej policji, podczas weekendowej akcji katowicka drogówka zmierzyła prędkość kilkuset pojazdów. Za przekroczenie przepisów zatrzymano 113 kierowców.

Rekordzista jechał 120 kilometrów na godzinę zamiast 50. Natomiast na Drogowej Trasie Średnicowej (DTŚ) funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który kierował fiatem panda bez prawa jazdy i bez dokumentów samochodu. Okazało się, że był poszukiwany przez katowicki komisariat.

Policjanci przypominają, że nadmierna prędkość jest główną przyczyną tragicznych w skutkach wypadków drogowych. Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem, za zbyt szybką jazdę kierowca może zostać ukarany mandatem w kwocie nawet 500 złotych i otrzymać 10 punktów karnych.

W mijający weekend katowicka policja prowadzi też akcję wymierzoną kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Tuż rozpoczęciu działań drogówka zatrzymała mężczyznę, który miał ponad dwa promile alkoholu i pędził DTŚ w kierunku centrum. Później wyeliminowali z ruchu kolejnych sześciu kierujących, którzy zasiedli za kierownicą po spożyciu alkoholu. Wszyscy stracili prawo jazdy, a o ich dalszym losie zadecyduje sąd.

Podobną akcję przeprowadzili policjanci z Zawiercia. W kilka godzin skontrolowali kilkaset pojazdów i wyeliminowali z ruchu trzech nietrzeźwych kierowców. Kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, za które Kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat więzienia.