Dotknij i wierz

ks. Robert Skrzypczak

|

GN 15/2023 Otwarte

Nauczycielka religii w jednym z włoskich liceów, stawiając pytanie młodzieży: „Jaka jest różnica między Chrystusem a świątecznym Mikołajem?”, usłyszała w odpowiedzi: ten drugi istnieje naprawdę.

Dotknij i wierz

J 20, 19-31

 

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.

A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!»

Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».

A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».

Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!»

Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.

 

Iluż speców od politycznej indoktrynacji próbowało nam wmówić, że Jezus jest wytworem rewolucyjnej wyobraźni sfrustrowanych Żydów z Palestyny, że jest religijnym odpowiednikiem ikon masowej wyobraźni, takim samym jak Szogun czy Myszka Miki. „Jak można dopuszczać myśl, że pewien młody Żyd zamordowany dwa tysiące lat temu w sposób, który od dawna został zaniechany, mógłby być wcieleniem Wszechmogącego Boga?” – pytał francuski filozof René Girard.

Największą jednakże wątpliwość w sercach ludzi dotąd cieszących się niezmąconą łaską wiary zasiali bibliści. Rozgraniczyli między „Jezusem historii” a „Chrystusem wiary”, gdzie pierwszy miał oznaczać historyczną postać słynnego kaznodziei żydowskiego, do której zweryfikowania autentyczności nie mamy żadnych dostępnych narzędzi, drugi natomiast miał być produktem nadziei i wyobraźni Jego uczniów, którzy nigdy nie pogodzili się z prozaicznością śmierci Mistrza, nadając mu cechy mitycznej, boskiej osobowości. Zmartwychwstanie miało stanowić rekompensatę ich wszelkich niespełnionych i zawiedzionych oczekiwań. Na czele długiego peletonu niedowiarków stanął, jak się okazuje, apostoł Tomasz, wątpiący w autentyczność postaci zmartwychwstałego Pana. Jak mówiła Matka Boża przez ks. Stefano Gobbiego: „…w Kościele wszystko zostanie podane w wątpliwość, zaś niektórzy będą głosić Ewangelię mego Syna jako legendę”.

Wieczorem w Niedzielę Wielkanocną drzwi do Wieczernika były zamknięte. Tomasza tam nie było i Jezus ukazał się dziesięciu apostołom. Trzech z nich wcześniej zasnęło w ogrodzie Getsemani, jeden się Go wyparł, a tylko jeden był pod krzyżem. Nasz Pan mógł im wtedy powiedzieć: „Hańba wam, hańba, hańba!”. A co powiedział? „Pokój wam!” i pokazał im swoje dłonie, stopy i bok. Nasz Pan nie był „super-znany”, On miał „super-rany”. Dwa razy powiedział do uczniów: „Pokój wam!”. Za pierwszym razem mówił o pojednaniu, dlatego pokazał im swoje blizny. Za drugim razem to pozdrowienie nie odnosiło się do misji pojednania, lecz do misji służenia: „Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam” (J 20,21). I tchnął na nich. Pierwsze tchnienie powołało do życia Adama, drugie dało początek nowemu stworzeniu – Kościołowi i jego misji w świecie. Jezus nosi na swym ciele blizny po to, aby Tomasz mógł ich dotknąć i wyzbyć się wątpliwości. Jan Paweł II napisał: „Chrystus nieustannie wzywa Kościół, tak jak kiedyś apostoła Tomasza, aby dotykał Jego ran, to znaczy uznawał Jego pełne człowieczeństwo przyjęte od Maryi, ofiarowane w chwili śmierci, przemienione przez zmartwychwstanie. Kościół, podobnie jak Tomasz, klęka ze czcią przed Zmartwychwstałym, otoczonym pełnią Boskiej chwały, i woła bezustannie: »Pan mój i Bóg mój«”.•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.