Jaki wpływ ma Zielony Ład na rolnictwo w Polsce?

GN 13/2023

publikacja 30.03.2023 00:00

O wpływie Zielonego Ładu na rolnictwo w Polsce mówią dr Wioletta Wrzaszcz i dr Konrad Prandecki.

Jaki wpływ ma Zielony Ład na rolnictwo w Polsce? jakub jalowiczor /foto gość

Jakub Jałowiczor: Czy unijna strategia „Od pola do stołu” ma wejść w życie w Polsce?

Dr Wioletta Wrzaszcz:
Wyjaśnijmy, skąd wzięła się strategia „Od pola do stołu”. Pod koniec 2019 r. Komisja Europejska ogłosiła strategię Europejskiego Zielonego Ładu (EZŁ). Strategia ta wskazuje, dokąd zmierzamy, i dotyczy różnych sektorów gospodarki, w tym rolnictwa. W połowie 2020 r. ogłoszono strategię „Od pola do stołu” ukierunkowaną na ekologizację wspólnej polityki rolnej (WPR). Nakreślono w niej cele do osiągnięcia do 2030 r., które dotyczą całej UE, a nie poszczególnych krajów. Cele krajowe, w tym dla Polski, zostały przedstawione w krajowych „Planach strategicznych dla WPR 2023–2027”. W przypadku Polski plan strategiczny został zaakceptowany pod koniec sierpnia 2022 r., po wielomiesięcznych negocjacjach.

Jaki on jest?

W.W.: Przyjęte cele strategiczne dla sektora rolnego w Polsce są zdecydowanie niższe niż unijne, co nie znaczy, że każdy z nich jest łatwy do osiągnięcia. Zgodnie z planem strategicznym do 2030 r. powinniśmy zredukować saldo bilansu azotu brutto z 48 do 47 kg/ha, a fosforu z 2,5 do 2,4 kg/ha. To symboliczna redukcja. W przypadku pestycydów zakładamy zmniejszenie tzw. zharmonizowanego wskaźnika ryzyka 1 z 85 proc. do 80 proc., co powinno przełożyć się na ilościowe zmniejszenie stosowania pestycydów o ok. 7 proc. – to także nie jest duże wyzwanie. W przypadku rolnictwa ekologicznego zakładany jest wzrost udziału powierzchni pod uprawami ekologicznymi z obecnego poziomu 3,5 proc. do 7 proc. Ten cel może okazać się najtrudniejszy. Cele te nie są przypisane do konkretnych gospodarstw, lecz dotyczą całego sektora rolnego w Polsce.

Dr Konrad Prandecki: Dążenie do zwiększenia ochrony środowiska w rolnictwie widać od początku lat 90. ubiegłego wieku. W strategii Europa 2020 ten temat też się pojawiał i było wiadomo, że potrzeba ochrony środowiska i stabilizacji klimatu będzie coraz większa. Europejski Zielony Ład jest kolejnym i jednocześnie uzasadnionym etapem transformacji. Bez środowiska przyrodniczego – gleby, wody, powietrza oraz klimatu – prowadzenie produkcji rolnej nie jest możliwe.

Jak będzie wcielana w życie zasada dotycząca gruntów pod uprawy ekologiczne?

W.W.: Rolnik ma możliwość prowadzenia gospodarstwa ekologicznego. Z tego tytułu będzie otrzymywał wsparcie w formie dopłat do rolnictwa ekologicznego. To system produkcji rolniczej, w którym stosowanie chemicznych środków do produkcji jest bardzo ograniczone. Istotą jest produkcja zrównoważona, oparta na naturalnych procesach. W zależności od prowadzonej działalności ekologicznej, rolnik może otrzymać od ok. 1 tys. do ponad 3,5 tys. zł na hektar. To on decyduje, czy chce się podjąć produkcji ekologicznej, także ze względów finansowych.

Możemy mieć pewność, że nie będzie systemu nakazowego? Przykład zasad dotyczących hodowli zwierząt pokazuje, że regulacje są z coraz surowsze.

K.P.: Cele opisywane w strategiach, o których tu mówimy, mają zachęcić rolników do większej aktywności prośrodowiskowej w prowadzonej działalności. Z tego powodu nie mają one charakteru nakazowego, lecz zachęcający. Za stosowanie określonych praktyk rolnicy otrzymają dodatkowe wynagrodzenie w formie dopłat. Postęp techniczny może spowodować, że praktyki, które dziś są nowością, np. za 20 lat będą powszechnie stosowanie.

W jaki sposób wszystkie te normy wpływają na bezpieczeństwo żywnościowe? Tworzono je w spokojnych czasach, teraz mamy wojnę, w wyniku której 20 proc. pól na Ukrainie nie zostało obsianych.

W.W.: Jednym z celów EZŁ było zapewnienie właśnie bezpieczeństwa żywnościowego, które dotyczy nie tylko ilości żywności, lecz także jej jakości i sposobu wytwarzania. By wytwarzać żywność, musimy zatroszczyć się o warunki, w jakich ona powstaje. Należy pamiętać o zdrowiu człowieka, któremu chemizacja rolnictwa nie sprzyja – o tym często zapominamy. Niestety sytuacja na Ukrainie sprawiła, że zaczynamy więcej mówić o bezpieczeństwie w kontekście wolumenu produkcji, a mniej o standardach.

K.P.: Sześćdziesiąt lat temu celem WPR było przeciwdziałanie nierównościom w poziomie życia ludności na wsi i w mieście. Stąd dopłaty miały zachęcać do pozostania na wsi. Teraz widzimy, że produkcja rolna zależy w coraz większym stopniu od czynników środowiskowych i klimatycznych. To powoduje, że zmienia się ukierunkowanie WPR, a ochrona środowiska w rolnictwie jest bardziej wyeksponowana, by zapewnić jego produktywność w długim okresie.•

Dr Wioletta Wrzaszcz i dr Karol Prandecki

są ekspertami Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.