Jan Chrzciciel de la Salle – święty z klasą

GN 13/2023

publikacja 30.03.2023 00:00

Jego plebania, w której zrobiło się rojno jak w ulu, zmieniła się w szkołę dla ubogich sierot.

Jan Chrzciciel de la Salle – święty z klasą istockphoto; przystanek historia (IPN); montaż studio gn

Święci często podejmowali decyzje, których nie rozumiało otoczenie, wykonywali manewry, o których szeptano w kuluarach, szli pod prąd oczekiwań. Jak inaczej rozumieć rezygnację z zaszczytów, zejście ze szczebli stojącej otworem kariery? Jan z Dukli, którego czekała przyszłość w Akademii Krakowskiej, ruszył na pustelnię; Szymon z Lipnicy, który swymi homiliami porwał elitę intelektualną Krakowa, gdy wybuchła dżuma, wyszedł na ulice, by opatrywać chorych. Gdy pochodzący z szanowanej książęcej rodziny (ojciec był radcą Reims, a matka jedną z najznakomitszych dam miasta) Jan Chrzciciel de la Salle zaczął otaczać się ubogimi, wyrzuconymi przez społeczeństwo na margines sierotami, najbliższe otoczenie z niedowierzaniem kręciło głowami.

Był najstarszym z jedenaściorga rodzeństwa. Jako młodzieniec wyjechał do Paryża, gdzie zdobył staranne wykształcenie. Studiował teologię, a w 1678 roku, jako dwudziestosiedmiolatek, przyjął święcenia kapłańskie. Już trzy lata później obronił doktorat z teologii i błyskawicznie został proboszczem. „Lada chwila, a będzie kardynałem!” – zacierali ręce krewni. I wówczas Jan wykonał ruch, którego nie rozumieli.

Na jego plebanię przychodziło coraz więcej sierot z najuboższych rodzin miasta. Dzieci te nie uczyły się w żadnej szkole, gdyż takie placówki zarezerwowane były dla bogatych. W 1679 r. Jan de la Salle wykonał pionierski gest – założył szkołę dla chłopców (wcześniej pomagał w utworzeniu podobnej dla dziewcząt). By opłacić nauczycieli, którzy zdecydowali się uczyć sieroty, zrezygnował z godności kanonika i, co się z tym wiązało, sporych dochodów. W czasie klęski głodu zimą 1684/1685 r. rozdał majątek ubogim. Gdy plebania zaczęła pękać w szwach, Jan przeznaczył na szkołę rodzinny pałac. Zgłaszali się kolejni nauczyciele oraz gospodynie, które gotowały sierotom obiady. Z tych pomocników 24 czerwca 1684 roku wyłoniło się zgromadzenie zakonne Braci Szkół Chrześcijańskich. Jan miał wówczas 31 lat. Stworzył wiele typów szkół (podstawowe, wieczorowe, niedzielne, zawodowe, średnie), a wychowawców kształcił w seminariach nauczycielskich. Rewolucyjne okazały się już sam pomysł nauki, za którą nie trzeba było płacić, ale też zniesienie powszechnych w innych placówkach kar fizycznych oraz fakt, że zrezygnowano z łaciny, by nauczać w języku narodowym.

Pierwszą szkołę Jan założył w rodzinnym Reims (1681), kolejna powstała po siedmiu latach w stolicy (1688), a do czasu wybuchu rewolucji w samej Francji działało aż 126 podobnych placówek! Pomysł darmowej edukacji dla najuboższych spotkał się z oporem tych, którzy czerpali ze szkół spore zyski, a dzieło braci szkolnych o mało nie legło w gruzach.

Uznawane przez lata za kanon dydaktyki „Zasady dobrego wychowania”, które nakreślił Jan Chrzciciel de la Salle, doczekały się kilkuset wydań. Na ołtarze wyniósł Jana w 1888 roku Leon XIII. On też po 12 latach dokonał kanonizacji francuskiego duchownego.

Marcin Jakimowicz

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.