Zero west, czyli jak wyhodować wiosenną zieleninę z resztek warzyw

Anna Leszczyńska-Rożek

|

GN 12/2023

publikacja 23.03.2023 00:00

Co zrobić, aby wczesną wiosną cieszyć się zielonymi natkami i pędami zrywanymi prosto z parapetu?

Zero west, czyli jak wyhodować wiosenną zieleninę z resztek warzyw istockphoto

Resztki warzyw, takich jak pietruszka, seler, cebula czy czosnek, posadzone w niewielkich skrzynkach na parapecie, dostarczą zielonych natek i pędów, które wzbogacą wczesnowiosenne menu. Rośliny można wyhodować, nie wkładając w to wiele wysiłku. Wystarczy przygotować skrzynkę lub doniczkę wypełnioną dobrej jakości ziemią, a potem zasadzić w niej różnego rodzaju warzywa.

Natki i pędy

Na przełomie zimy i wiosny niektóre warzywa kupowane w sklepie zaczynają wypuszczać zielone pędy. Dzieje się tak np. z cebulą i czosnkiem. Warto to wykorzystać. Cebula umieszczona w naczyniu z wodą wypuści po kilku dniach pędy. Po wsadzeniu jej do ziemi możemy systematycznie przycinać zieloną część i wykorzystywać ją do potraw czy kanapek. Podobnie można zrobić z ząbkami czosnku, które czasami wypuszczają niewielkie zielone liście. Dorodne pędy czosnku można kisić, zalewając je zaprawą zbliżoną w składzie do tej wykorzystywanej w kiszeniu ogórków. To smaczny i oryginalny dodatek do potraw i sałatek.

Zioła

W doniczkach na parapecie dobrze jest uprawiać zioła. Najlepiej próbować z różnymi odmianami bazylii, kolendrą, miętą, tymiankiem, oregano, lubczykiem i innymi. Aby zioła dobrze rosły w doniczce lub pojemniku, trzeba zapewnić im odpływ wody (otwory w doniczce), lekkie (np. keramzytowe) podłoże i dobrej jakości ziemię. Przy jej wyborze dobrze sprawdzić, czy nie zawiera dodatkowych ulepszaczy, nawozów i innych chemicznych dodatków. Zioła można sadzić grupami lub pojedynczo, zależnie od zapotrzebowania na wodę czy tempa rozrastania się. W przypadku utrzymujących się dłużej wyższych temperatur, podobnie jak sałatę, rośliny można wystawić na zewnątrz.

Korzenie

Dobrym źródłem zielonej natki z domowego parapetu są końcówki korzenia pietruszki i selera. Aby nać wyrosła, trzeba pozostawić koniec warzywa (z niewielkim kawałkiem korzenia). To z niego wyrośnie zielona część. Warzywa muszą być świeże, najlepiej kiedy widać zalążki zielonych liści lub ich pozostałości. Kawałki korzenia umieszczone w wodzie po kilku dniach powinny wypuścić pierwsze liście. Można je posadzić w ziemi, systematycznie podlewać i przycinać zieloną natkę. Podobnie postępować można z burakami, które zachowały natkę. Po zasadzeniu w ziemi można obrywać czerwone młode liście buraków i dodawać je do sałatek lub zjadać na kanapkach.

Chrupiące liście

W niewielkich pojemnikach na parapecie można wysadzać różne rośliny, dzięki którym będziemy mieć młode, chrupiące liście, bez chemicznych dodatków i oprysków. Powinny je wypuścić m.in. sałata pekińska i seler naciowy umieszczone w naczyniu z wodą. Przy bardziej zachowanych korzonkach można spróbować wysadzić warzywa do ziemi. Rukola, buraki liściowe i rzeżucha też wykiełkują w parapetowej skrzynce. Sałata sprzedawana w doniczkach po przesadzeniu do większej donicy będzie puszczać nowe liście. Trzeba jednak pamiętać, że lubi niższe temperatury.

Kiełki

Można je wyhodować w domu na parapecie. Sprawdzają się jako dodatek do sałatek, past kanapkowych i kanapek, potraw duszonych czy gotowanych. To magazyn sporej ilości witamin i mikroelementów. Wyhodowanie kiełków nie jest trudne. Przeznaczone do kiełkowania ziarenka można kupić w sklepach. Dla początkujących najlepsze będą kiełki fasoli mung, słonecznika, czerwonej kapusty, rzeżuchy, pora, rzodkiewki, buraka, soczewicy, pszenicy czy lucerny. Do kiełkowania nadają się nasiona praktycznie wszystkich jarzyn, poza pomidorami i papryką. Aby uprawiać kiełki, wystarczy słoik, tacka, sito lub specjalna kiełkownica. Najczęściej wyposażona jest w ułożone piętrowo sita i pojemnik na wodę. Taki sprzęt można kupić w sklepach gospodarstwa domowego, i ze zdrową żywnością. Kiełki można uprawiać też w słoiku przykrytym gazą lub z wyposażoną w otwory pokrywką. W takim słoju nasiona zalewamy wodą i odstawiamy na kilka godzin. Kiedy zaczną pękać, wodę należy odlać, a potem 2–3 razy dziennie zraszać nasionka wodą. Aby nie spleśniały, muszą mieć dopływ powietrza. Trzeba też pamiętać o odlewaniu wody, która gromadzi się podczas podlewania. Kiełki pojawiają się, w zależności od odmiany, po 2–8 dniach. Po opłukaniu można przechowywać je w lodówce. Nasionka wydzielające śluz, takie jak rzeżucha czy siemię lniane, nadają się też do wysiewu na ligninie, wacie lub w niewielkiej ilości ziemi na płaskiej tacce. Kiełkowanie najlepiej przebiega w ciepłym, nasłonecznionym miejscu. Jednak trzeba pamiętać, że zbyt ostre słońce nie sprzyja temu procesowi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.