USA popierają użycie siły

PAP

publikacja 19.03.2011 19:12

Stany Zjednoczone popierają akcję zbrojną swych sojuszników w celu wprowadzenia w życie rezolucji ONZ o ustanowieniu strefy zakazu lotów wojskowych nad Libią i ochronie ludności cywilnej - powiedziała w sobotę sekretarz stanu USA Hillary Clinton.

USA popierają użycie siły Hillary Clinton zapewnia, że Stany Zjednoczone popierają zbrojną interwencję w Libii JIM LO SCALZO/PAP/EPA

"To jest szeroki międzynarodowy wysiłek. Świat nie będzie biernie przyglądał się dalszemu zabijaniu niewinnej ludności cywilnej. Stany Zjednoczone nie przewodziły temu wysiłkowi, ale popierają sojuszników i partnerów w egzekwowaniu postanowień rezolucji 1973 Rady Bezpieczeństwa (o strefie zakazu lotów). Solidaryzujemy się z narodem Libii i nie zawahamy się go chronić" - powiedziała Clinton na konferencji prasowej w Paryżu, cytowana przez amerykańskie media.

Szefowa amerykańskiej dyplomacji przyznała, że reżim Muammara Kadafiego nie przestrzega zawieszenia broni, które sam obiecał w piątek, i nadal atakuje siły powstańców.

"Agresywne działania Kadafiego są kontynuowane w wielu regionach Libii. Ataki na cywilów trwają. Nie widzimy ze strony jego sił żadnych kroków na rzecz przestrzegania zawieszenia broni, pomimo zapewnień, że to zrobi" - powiedziała.

W piątek prezydent Barack Obama oświadczył, że jeśli Kadafi nie wprowadzi w życie zawieszenia broni, społeczność międzynarodowa użyje siły, aby wyegzekwować postanowienia rezolucji ONZ, która upoważnia do "użycia wszelkich koniecznych środków" (eufemizm na określenie interwencji militarnej), aby chronić ludność cywilną w Libii.

Clinton naradzała się w Paryżu z przywódcami kilkunastu sojuszniczych krajów europejskich, w tym Polski. Nie powiedziała co dokładnie i kiedy zrobią amerykańskie wojska, ani nie chciała ujawnić jakie są plany wojsk sojuszniczych odnośnie Libii. "Niech poszczególne kraje same to ogłoszą" - powiedziała.

Dodała tylko, że USA "mają unikalne możliwości militarne i wykorzystają je, aby pomóc europejskim i kanadyjskim sojusznikom oraz arabskim partnerom w powstrzymaniu dalszej przemocy przeciw cywilom". Podkreśliła też - podobnie jak Obama - że USA nie wyślą do Libii wojsk lądowych.

Zapytana czy celem międzynarodowej akcji w Libii jest odsunięcie od władzy Kadafiego, Clinton odpowiedziała, że "celem jest ochrona cywilów i zapewnienie dostępu (do Libii) dostaw pomocy humanitarnej".

TAGI: