Aureola z głowy nie spadnie

Franciszek Kucharczak

|

GN 11/2023

publikacja 16.03.2023 00:00

Myśl wyrachowana: Nie ucieka się od prawdy – ucieka się do prawdy.

Aureola z głowy nie spadnie

Powiedzmy jasno: po publikacjach Gutowskiego, Overbeeka i innych to nie Jan Paweł II ma problemy. My je mamy. To my nie wiemy, jak interpretować pojawiające się dane sprzed wielu lat, bo są one fragmentaryczne, często wątpliwej próby i niepoddane krytyce naukowej. To my jesteśmy atakowani informacjami, które nie kleją się z posiadaną przez nas wiedzą na temat tego, kim był i kim jest papież z Polski. Bo owszem, mamy taką wiedzę i nie jest to żaden mit, jak chcieliby rzecznicy „odjaniepawlania” świata. Mamy ją nawet nie dlatego, że wielu z nas to wciąż pokolenie JPII, ludzie, którzy mieli szczęście żyć w czasach tego pontyfikatu, i po prostu pamiętamy, jakiego formatu to postać. Ta wiedza wynika ze źródła natury duchowej. Bóg, który ma kompletne archiwa i totalną znajomość faktów i motywacji, wydał już wyrok: Karol Wojtyła jest święty. Dla katolika beatyfikacja i kanonizacja, poparte pieczęcią z nieba w postaci ewidentnych i niepodważalnych cudów dokonanych za wstawiennictwem świętego, to dowód. To potwierdzenie rozeznania Kościoła: tak, ten człowiek żył w sposób święty i żyje w chwale zbawionych.

Tyle tylko, że ten dowód jest ważny dla nas, katolików, ale z perspektywy pozareligijnej nie ma żadnego znaczenia. Nie możemy nikogo, kto wierzy inaczej, przekonywać takimi argumentami. To argument z wiary, niedostępny dla ludzi, którzy wszystko oceniają w optyce przypadku. Oni też mają prawo zadawać pytania i jeśli poszukują prawdy, to dobrze. Bo w tym właśnie punkcie możemy i powinniśmy się spotkać: w prawdzie. Jeśli teraz pojawiają się wątpliwości w sprawie Karola Wojtyły, to dlatego, że to, co do nas dociera, to jakieś strzępy prawdy pomieszane z fałszywkami i podlane insynuacjami. To prawda, że wykorzystuje się je często w złej woli, ale nie zaradzimy temu uciekaniem od prawdy, tylko właśnie dotarciem do niej. Można to zrobić przez udostępnienie źródeł i rzetelne ich zbadanie, a nie przez moralne wzmożenie i powtarzanie, jak ważny jest dla nas papież z Polski. Zwłaszcza jeśli nie towarzyszy temu gotowość udostępnienia archiwów. „Nie ma nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw” – mówi Jezus. Niech więc wychodzi!

Chrześcijanin nie może się bać prawdy. Nie ma obaw – ona jest i musi być spójna z Tym, który jest prawdą – Jezusem Chrystusem. Dlatego jeśli zadbamy o prawdę, potwierdzi ona świętość Jana Pawła II nawet wobec sceptyków i cyników. Może przy okazji jaśniejsze się stanie, że świętość to nie spiżowa bezbłędność, ale życie w miłości i – no właśnie – w prawdzie. 


KRÓTKO:

Orientacja pedofilska

Politycy holenderskiej partii Demokraci 66, wchodzącej w skład koalicji rządowej, chcą uznania pedofilii za zwyczajną orientację seksualną – podaje Radio Watykańskie. Domagają się tego też działacze młodzieżówki Młodzi Demokraci w Holandii. Na swojej oficjalnej stronie twierdzą, że pedofilia jest wrodzoną orientacją seksualną, i ubolewają, że nie traktuje się jej jako standardu w edukacji seksualnej. Uważają, że pedofile, z powodu uznania ich skłonności za zaburzenie, są narażeni na depresję i samobójstwo. Apelują więc o przedstawienie w szkołach średnich pedofilii jako orientacji seksualnej. Wygląda na to, że społeczeństwo Niderlandów dojrzewa do kolejnego „prawa człowieka”. •

Sukces normalności

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że państwo nie ma obowiązku uznawać „trzeciej płci”. Stwierdzenie to padło w związku z oddaleniem skargi Francuza, który domagał się wpisania do jego aktu urodzenia adnotacji płci „neutralnej” albo „interseksualnej”. Wcześniej roszczenia mężczyzny odrzuciły sądy krajowe, stwierdzając, że zgoda na jego żądanie oznaczałaby ustanowienie „trzeciej płci”, a taka w prawie francuskim nie istnieje. Mężczyzna uznał, że sądy naruszają jego prawo do prywatności, i poskarżył się do ETPC. Jak widać – nieskutecznie. To oczywiście dobrze, ale czy to normalne, że za sukces uważamy dziś ocalenie takiej oczywistości, jak podział ludzi na kobiety i mężczyzn? •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.