Deszcz dla sprawiedliwych i niesprawiedliwych

ks. Robert Skrzypczak

|

GN 7/2023 Otwarte

Kardynał George Pell zanotował w swym „Dzienniku więziennym”, że usłyszał dobre kazanie na temat przebaczenia, odpłacania dobrem za zło oraz miłowania nieprzyjaciół i prześladowców.

Deszcz dla sprawiedliwych i niesprawiedliwych

Mt 5, 38-48

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb”. A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu: lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię ktoś, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.

Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.

A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?

Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».

 

„Bardzo to odpowiedni dla mnie temat – zauważył – jako że niekiedy odczuwam pokusę, by zejść na złą drogę i czuć urazę do sędziów oraz prokuratorów (nawet bardziej do nich niż do samego powoda)”. Od niemal roku przebywał w więzieniu o podwyższonym rygorze, fałszywie oskarżony o wykorzystanie seksualne. Zarzuty tego rodzaju sformułowali prawnicy, wynajęci przez pewnego biednego narkomana. On i jego kolega mieli zostać przez Pella pewnej niedzieli uwiedzeni i skrzywdzeni w zakrystii katedry w Sydney. Druga z domniemanych ofiar już nie żyła. Przebieg procesu sądowego obiektywnym obserwatorom wydawał się żałosną farsą. Brakowało dowodów, same poszlaki. W dodatku matka zmarłego oskarżyciela przyznała, że syn mówił, iż nigdy nie był przez kapłana skrzywdzony. Prasa pisała o zleceniu na „publiczną egzekucję”, przeprowadzoną na znienawidzonym w pewnych australijskich kręgach Kościele katolickim. Kardynał wydawał się idealnym okazem do odstrzału. Miał odbyć sześć lat kary więziennej oraz mierzyć się z dozgonną utratą szacunku za czyn, którego nikt nie potrafił udowodnić, choć wszyscy „swoje wiedzieli”.

Zbliżał się moment rozpatrzenia apelacji przez Sąd Najwyższy. Kardynał notował w dzienniku: „Na krzyżu Jezus przyjął zło, a odpłacił dobrem. My również powinniśmy oddawać to, co daje nam Bóg. Musimy być jak Chrystus i działać jak transformator, który zmienia częstotliwość przepływającego przezeń prądu elektrycznego”. Dobrze wiedział, jak trudną rzeczą jest nie opierać się złu. Jakaś kobieta napisała Pellowi o ks. Dolindo Ruotolo, który pomimo wielu krzywd i niesprawiedliwości doznanych od Kościoła nigdy nie utracił do niego szacunku i miłości, a w obliczu niesłusznych pomówień i zarzutów nie bronił się. Kardynał czuł się zbudowany postawą tamtego kapłana, lecz po kilku dniach zanotował: „Ksiądz Dolindo nie bronił się. Ja nie potrafię”. I dodał: „Jeżeli apelacja odniesie skutek, mogę znów odczuć pokusę, aby poddać się przypływowi świętego oburzenia na niektórych prawników i sędziów, a także na tych, którzy nakłonili powoda do postawienia mi takich zarzutów”. Apelacja została uwzględniona, kard. Pell opuścił więzienie po 14 miesiącach, oczyszczony z zarzutów. Mógł po wyjściu z więzienia rozedrzeć szaty i domagać się zasądzenia wysokich odszkodowań, doprowadzając do ruiny prawników. Nie ścigał winnych, nie zażądał głów. Tymczasem gdy umarł, gazety i portale internetowe informowały o śmierci purpurata, na którym ciążą zarzuty pedofilii i który był posądzany o najgorsze przestępstwa. Nikt nie wdawał się w szczegóły sprawy. Kapłan odszedł cicho, prawdopodobnie ciesząc się tym, iż idzie do Ojca, który „sprawia, że słońce wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i który zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych”. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.