Opowieść o papieżu

Andrzej Grajewski

|

29.01.2011 18:15 GN 04/2011

publikacja 29.01.2011 18:15

Pracy Jacka Moskwy o Karolu Wojtyle zabrakło pomysłu oraz nieznanych źródeł, aby w nowym świetle opisać jego biografię.

Opowieść o papieżu Jacek Moskwa, Droga Karola Wojtyły, tom I i II. Świat Książki, 2011 Józef Wolny

Beatyfikacja sługi Bożego Jana Pawła II z pewnością rozbudzi na nowo zainteresowanie tą postacią, dlatego dwa tomy wydanej przez „Świat Książki” publikacji Jacka Moskwy pt. „Droga Karola Wojtyły” zasługują na uważną lekturę. Pierwszy tom pt. „Na tron Apostołów” (1920–1978) opisuje biografię Karola Wojtyły do chwili wyboru na papieża. Tom drugi pt. „Zwiastun wyzwolenia” obejmuje lata 1978–1989.

Na szerokim tle
W pierwszej części na uwagę zasługują próby odczytania biografii Karola Wojtyły przez pryzmat kultury, poezji, którą tworzył, oraz prac naukowych, kształtujących jego horyzonty myślowe oraz duchowość. Moskwa szeroko pisze o otoczeniu Wojtyły, jego kolegach, przyjaciołach, pokazując w ten sposób głębsze, pokoleniowe zakorzenienie biografii Wojtyły, także w realiach historycznych tamtej epoki. Pewny niedostatek odczuwam w kontekście analizy jego pracy duszpasterskiej. Ciekawostkom z okresu, gdy Karol Wojtyła był wikarym w Niegowici, autor poświęca więcej uwagi, aniżeli dokonaniom kardynała, gdy zarządzał metropolią.

Dlatego zabrakło mu miejsca na refleksję o zwołanym przez kard. Karola Wojtyłę Synodzie Archidiecezji Krakowskiej, który był najważniejszą próbą recepcji myśli Soboru Watykańskiego II w polskich warunkach. Z pola uwagi autora ucieka także fundamentalna sprawa, która będzie później jedną z osi pontyfikatu Jana Pawła II – integralna obrona ludzkiego życia, od poczęcia po naturalną śmierć. W późniejszych fragmentach tomu I autor zbyt łatwo przechodzi nad zagrożeniami, jakie dla Kościoła w Polsce niosła watykańska Ostpolitik w wydaniu kard. Casarolego. Nie ma także powodu, aby przebieg konklawe z października 1978 r. opisywać wyłącznie na podstawie słów kard. Franza Königa, które cytuje Weigel. Peter Raina opublikował w 2008 r. zapiski prymasa Wyszyńskiego z tego okresu i wiemy, że losy konklawe ważyły się w innych okolicznościach, aniżeli opisuje to Moskwa.

Zabrakło staranności
Oba tomy, niestety, nie są wolne od wielu, nieraz irytujących błędów. Już na pierwszych stronach czytamy, że rodzina Wojtyłów pochodziła ze wsi Lipniki pod Bielskiem. W rzeczywistości pochodziła z Lipnika, który nie leży koło Bielska, miasta Śląska Cieszyńskiego, ale Białej, wtedy w Galicji. Oba miasta połączyły się dopiero w 1952 r. Nie wiem, dlaczego Moskwa, gdy opisuje relacje między ks. Franciszkiem Blachnickim a kard. Wojtyłą, twierdzi, że podlegał on jego jurysdykcji. Wsparcie, jakie działaniom twórcy oaz udzielał metropolita krakowski było ważne, ale nie zmienia to faktu, że był on księdzem diecezji katowickiej i podlegał jurysdykcji bp. Herberta Bednorza. Nie ulega także wątpliwości, że Krościenko, gdzie mieściła się centrala ruchu oazowego, leży w Pieninach, a nie w Gorcach. Edward Gierek zaś nie był szefem partii na Śląsku, lecz w województwie katowickim, którego częścią było Zagłębie Dąbrowskie, skąd pochodził.

Od podobnych błędów nie jest wolny także tom II. Autor myli się bowiem, gdy pisze, że w 1983 r. papież przyjeżdżał do Polski w sytuacji, kiedy jego spotkanie z Lechem Wałęsą nie było zaplanowane. Sprawa została przesądzona 1 czerwca 1983 r. podczas rozmowy abp. Silvestriniego z gen. Jaruzelskim. Nie zna także szczegółów przygotowań do zamachu, choć pisze o nich obszernie. Twierdzi na przykład, że Agca przed zamachem przyjechał do Rzymu samotnie z Mediolanu. Faktycznie Agca odbył tę podróż w towarzystwie trzech innych Turków i nie pociągiem, ale samochodem. Nie jest prawdziwa informacja, że zamachowca podwiózł w okolice Placu św. Piotra Bułgar o nazwisku Sotir Kolev. Z zeznań Agcy wynika, że wprawdzie podwiózł go Bułgar, ale inny, Siergiej Antonov. Sotir Kolev zaś to nie nazwisko, lecz pseudonim innego pomocnika Agcy, Todora Ajvazova. W świetle ustaleń procesu z 1985 r. oraz późniejszych dochodzeń włoskiej komisji parlamentarnej z 2006 r., nie do utrzymania jest teza, że 13 maja 1981 r. Agca był samotnym zabójcą. Nie ulega wątpliwości, że był z nim wtedy Oral Celik, jeden z głównych współorganizatorów zamachu. Nieprawdziwa jest także informacja, jakoby Agca został aresztowany zaraz po zabójstwie Ipekciego. Faktycznie stało się to pięć miesięcy później.

Na tle innych
Aby napisać nową biografię postaci tak znanej jak Jan Paweł II, mtrzeba mieć świeży pomysł albo nowe informacje. W książkach Moskwy brakuje jednego i drugiego. Jego praca nie jest próbą uchwycenia jakiegoś szczególnego rysu tego pontyfikatu, jak to zrobił na przykład Luiggi Accatolego w książce „Jan Paweł II Wielki”, czy zaprezentowania jego znaczenia w kontekście dziejów współczesnego Kościoła, czego wzorem jest „Świadek nadziei” Georga Weigla. Jacek Moskwa nie ma także pomysłu na subiektywną ocenę Jana Pawła II, jaką na przykład znajdujemy na kartach książki niemieckiego dziennikarza Andreasa Englisha „Fenomen Karola Wojtyły”. Napisał popularną biografię, chronologicznie opisując najważniejsze etapy życia swego bohatera. Lektura obu tomów może być podstawą do dalszych, bardziej wymagających studiów.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.