Nie Kraków, ino Ino

Szymon Babuchowski

|

GN 36/2010

publikacja 10.09.2010 10:45

Najczęściej kojarzony jest z ulicą Bracką w Krakowie, dlatego wielu słuchaczy zapewne zdziwi się, że Grzegorz Turnau śpiewa tym razem o Inowrocławiu.

Nie Kraków, ino Ino Grzegorz Turnau podczas koncertu w Inowrocławiu fot. Agencja Gazeta/Tymon Markowski

Na płycie Ino, bo tak pieszczotliwie nazywa artysta Inowrocław, miasto nabiera cech arkadyjskich. To tutaj, w domu przy ul. Sienkiewicza 35, który stał się rodzinną przystanią po upadku powstania warszawskiego, piosenkarz spędzał w latach 70. wakacje u dziadków. O tym czasie mówi, że były to „najbardziej rozkoszne i beztroskie chwile dzieciństwa”. Nic dziwnego, że od sześciu lat Turnau wraca tu co roku, by organizować Inowrocławską Noc Solannową. To właśnie podczas tych koncertów, na które artysta zaprasza zaprzyjaźnionych muzyków, zrodziła się „suita inowrocławska” – cykl piosenek, teraz umieszczonych razem na jednym krążku.

Płyta, która na razie ukazała się w limitowanym nakładzie, a do szerszej dystrybucji trafi dopiero za kilka miesięcy, przynosi delikatne, stonowane melodie, do jakich Grzegorz Turnau zdążył już nas przyzwyczaić. Poetyckie teksty tak odmalowują kujawskie miasto, znane z solankowych tężni, że chce się do niego pojechać. Dodatkowe smaczki wprowadzają zaproszone gwiazdy: Anna Maria Jopek, Natalia Kukulska, Dorota Miśkiewicz, Wojciech Malajkat, Maciej Stuhr, Jacek Wójcicki i Zbigniew Zamachowski. Słucha się tego z przyjemnością.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.