Romantyczni i niemodni?

GN 6/2023

publikacja 09.02.2023 00:00

„Inne narody nie miały tego problemu” – pisze Bohdan Urbankowski. „Romantyzm polski nie rodził się w salonach i uczelniach… Powstawał na polach bitew, zrodziły go krwawe walki, radość zwycięstw i rozpacz po klęskach”.

Bohdan Urbankowski
Romantyzm polski
Biały Kruk
Kraków 2022
ss. 560 Bohdan Urbankowski Romantyzm polski Biały Kruk Kraków 2022 ss. 560

W nowych wypisach z epoki poeta, eseista, autor monografii Mickiewicza, Dostojewskiego, Wojtyły i Piłsudskiego podejmuje próbę odświeżenia tego, co zawdzięczamy pokoleniu, które tworzyło czasy wieszczów. Jak powstawał polski romantyzm, który wychował ludzi oddających życie za wolność? Warto przyjrzeć się nie tylko bohaterom znanym ze szkolnych podręczników, ale i twarzom romantyzmu drugiego planu – mniej popularnym, nie mniej ważnym.

To nie jest pozycja obowiązkowa – to raczej uzupełniająca lektura dla młodych dorosłych, którzy chcieliby pamiętać romantyczne ideały. Jej przeczytanie jest okazją do rewizji poglądów. Współczesna epoka komfortu mogłaby uznawać hasła polskiego romantyzmu za powtórkę z martyrologii. A jednak kulturowej formacji, którą autor przywołuje jak ducha przeszłości, używając wielkiej litery, jesteśmy winni co najmniej respekt w dziedzinie poznawczej. „Polski Romantyzm” bronił wartości Zachodu i niepodległości kraju. Bez narodowego przymiotnika nie istnieje. Urbankowski nie chce nas pozbawić swobody. Z historią warto po prostu „pogadać”. Autor pisze więc, jak zwykle, z zacięciem felietonisty. Dla niego biskup Ignacy Krasicki to nie tylko „mistrz słowa, ale i krętactwa”, a Mickiewicz wymyślił polski dialekt „do oszukiwania cenzury”.

Wielka opowieść filozoficzna i historycznoliteracka złożona z 34 esejów zaczyna się równie wielkim przypisem o tyrteizmie. To polski kulturowy background, bez którego nie ruszymy dalej. Rzecz jest pełna ilustracji i obszernych cytatów, które pozwalają dotknąć żywej rany, słyszeć, widzieć. Kto i jak uczył nas wyobraźni politycznej, narodowej? Jak oswajano straszydła? Jak przenikały się walka z etosem? Dlaczego Słowacki nazwał katolicyzm matki „różową wiarą”? Jak rodziła się polska inteligencja i jakie utwory romantyczne były dla niej tworzone? Nasz romantyzm może nas jeszcze zaskoczyć.

Aneta M. Krawczyk

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.