Powitanie misjonarzy

GN 6/2023

publikacja 09.02.2023 00:00

Dwaj bizantyńscy duchowni, bracia Konstantyn i Metody, właśnie przybyli do Państwa Wielkomorawskiego. W Velehradzie witają ich książę Rościsław i jego małżonka, księżna Miloslava. Ten obraz powstał dokładnie tysiąc lat później na pamiątkę tego wydarzenia.

Ford Madox BrownJakub i szata Józefaolej na płótnie, 1868–1871Muzeum Sztuki Ponce (Puerto Rico) Ford Madox BrownJakub i szata Józefaolej na płótnie, 1868–1871Muzeum Sztuki Ponce (Puerto Rico)

W 863 roku książę Rościsław, władca Państwa Wielkomorawskiego, wystosował do cesarza bizantyńskiego Michała prośbę, by przysłał mu misjonarzy, którzy potrafiliby szerzyć chrześcijaństwo w języku zrozumiałym dla mieszkańców jego ziem. Słynący jako kaznodzieje Konstantyn (który po wstąpieniu do klasztoru przybrał imię Cyryl) i Metody znakomicie nadawali się do pełnienia tej misji. W Salonikach, z których pochodzili, mieszkało wówczas bardzo wielu Słowian. Bracia doskonale znali ich język (jeszcze wówczas nie wykształciły się w pełni poszczególne języki słowiańskie).

Konstantyn, w związku z brakiem znaków oddających dźwięki języka słowiańskiego, stworzył alfabet pisma staro-cerkiewno-słowiańskiego, zwany głagolicą. Kilkadziesiąt lat później w Bułgarii uczniowie Konstantyna i Metodego zmodyfikowali głagolicę, nadając nowemu alfabetowi nazwę cyrylicy.

Na obrazie widzimy księcia z berłem i w koronie. Księżna Miloslava stoi za nim, a misjonarze z prawej strony. Cyryl trzyma w ręce ikonę, a Metody Biblię i krzyż. Powitaniu towarzyszy tłum ludzi.

Niewiele wiadomo o autorze obrazu. Nie wiemy nawet… jak się nazywał. Anzelm Wissiak (1837–1876) pochodził z rodziny malarzy z miasta Kranj, której nazwisko zapisywano czasem „Bizjak” albo „Wisiak”. Wraz z bratem Edvardem nauczył się malarstwa od swego ojca Franca, który z kolei był uczniem znanego artysty Leopolda Layera. Żaden z Wissiaków nie osiągnął jednak poziomu mistrza i ich twórczość można określić jako na poły amatorską.

Leszek Śliwa

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.