"FT": nowa duża rosyjska ofensywa na Ukrainie?

PAP

publikacja 06.02.2023 10:22

Nowa rosyjska ofensywa na dużą skalę na Ukrainie może nastąpić nawet w ciągu 10 dni - uważa cytowany anonimowo przez "Financial Times" ukraiński doradca wojskowy. Inni ukraińscy urzędnicy też mówią, że atak jest bliski.

W Charkowie W Charkowie
Nie ustają ostrzały ukraińskich miast
Vladyslav Karpovych /PAP/EPA

Jak pisze "FT", oczekuje się, że atak nastąpi około roku po tym, jak Władimir Putin rozpoczął pełnowymiarową inwazję 24 lutego i zanim na Ukrainę dotrą nowoczesne zachodnie czołgi i inna broń, którą niedawno obiecano.

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow ostrzegł w niedzielę na konferencji prasowej w Kijowie, że atak może nastąpić koło rocznicy, bo Rosjanie lubią symbolikę. Dodał, że chociaż zachodnie czołgi i inny nowoczesny sprzęt nie dotrą do tego czasu, to kraj "zgromadził zasoby i rezerwy, które możemy rozmieścić i którymi możemy go odeprzeć".

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nocnym przemówieniu w sobotę wieczorem stwierdził, że Ukraina wchodzi w "czas, w którym okupant rzuca coraz więcej swoich sił, by złamać naszą obronę". Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Czerniak powiedział w środę "Kyiv Post", że Putin nakazał swoim siłom zbrojnym zajęcie całego obwodu donieckiego i ługańskiego do marca.

"FT" przypomina, że podobne zapowiedzi rosyjskiej ofensywy pojawiły się przed obchodzonym w Rosji 9 maja Dniem Zwycięstwa, ale nigdy się nie zmaterializowały. Tym razem jednak ukraińscy urzędnicy zaobserwowali znaczne nagromadzenie sił rosyjskich na wschodzie i południowym wschodzie kraju.

Analitycy uważają, że prawdopodobnym punktem nowego rosyjskiego ataku jest zachodnia część obwodu ługańskiego w pobliżu Kreminnej, a także Łyman w obwodzie donieckim - miasto odzyskane przez ukraińskie oddziały w kontrofensywie jesienią ubiegłego roku. Lokalni urzędnicy i zachodni analitycy twierdzą, że Rosja od tygodni gromadzi tam wojska. Ale robi to również na południu obwodu donieckiego, a według wypędzonego lokalnego ukraińskiego urzędnika, dodatkowe siły są rozmieszczane w wioskach wokół okupowanego Mariupola.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński