Czule o Papieżu

Szymon Babuchowski

|

GN 39/2009

publikacja 29.09.2009 08:56

Po koncertach podchodzili do nas ludzie, dziękując za czułość i miłość, z jaką opowiedzieliśmy o Janie Pawle II – mówią twórcy cantobiografii "Santo subito".

Czule o Papieżu Album Piotra Rubika „Santo subito” – cantobiografia Jana Pawła II ukaże się 2 października fot. PAP/MACIEJ ROZWADOWSKI

Za kilka dni na półki sklepów trafi album Piotra Rubika „Santo subito – cantobiografia Jana Pawła II”. Choć premiera tego utworu miała miejsce już w kwietniu, podczas koncertów z okazji rocznicy śmierci Papieża, teraz usłyszymy kompozycję w wersji studyjnej. – Po raz pierwszy zdecydowałem się na nagranie tak dużej formy w studiu. Przy wcześniejszych kompozycjach było to niemożliwe ze względów finansowych, teraz chciałem dać słuchaczom prezent w postaci lepszego brzmienia – mówi kompozytor.

Papież by się uśmiechnął
Całe przedsięwzięcie zrealizował własnymi mocami produkcyjnymi. Od pomysłu po premierę. – Chciałem napisać ten utwór już po śmierci Papieża, w 2005 roku – wyznaje Piotr Rubik. – Ale czekałem na dobry tekst. Zwróciłem się z prośbą do kilku autorów, a z ich propozycji najpiękniejszą wydała mi się ta, którą przedstawił Jacek Cygan. – Piotr przyszedł do mnie z kompozycją finałową – opowiada autor libretta. – Byłem trochę onieśmielony tą propozycją. Zastanawiałem się, jak opowiedzieć o życiu i dziele tak wielkiego człowieka. Przez kilka tygodni chodziłem i szukałem pomysłu. Wreszcie pojawiła się koncepcja: o Papieżu opowiedzą miejsca, w których przebywał, i ludzie, z którymi się spotykał. W Krakowie świadkami jego życia są okna, także to słynne przy Franciszkańskiej 3.

W Rzymie pojawia się za to motyw drzwi – od bram Wiecznego Miasta po drzwi rzymskich bazylik, przez które Papież przeszedł w roku jubileuszowym. – Nie chcieliśmy tworzyć kolejnego oratorium, dlatego Jacek wymyślił słowo „cantobiografia” – mówi Piotr Rubik. – Wybraliśmy tylko niektóre historie z życia Jana Pawła II. Są i te smutne, jak zamach opowiedziany przez obraz podrywających się do lotu gołębi. Ale więcej jest radosnych, a nawet żartobliwych, jak fragment o tym, że „ktoś jest akurat papieżem, a chce bardzo pojechać na narty”. Część anegdot była zaskakująca nawet dla mnie. Na przykład dopiero z tekstu Jacka dowiedziałem się, że Papież urodził się w domu przy ulicy Kościelnej. Po czteromiesięcznym pisaniu tekstów przyszła kolej na tworzenie muzyki. Obaj autorzy spędzili wiele godzin na dyskusjach nad ostatecznym kształtem utworów. – Miałem świadomość, że słuchać „cantobiografii” będą przede wszystkim ludzie młodzi, więc nie mogłem napisać zbyt patetycznego libretta – podkreśla Jacek Cygan. – A znając poczucie humoru Jana Pawła II, zastanawiałem się też, czy jemu by się to podobało. Mam nadzieję, że tak; że słysząc żywe metafory dotyczące jego ukochanych Tatr, uśmiechnąłby się.

Uczucia odżyły
Rubik, ciągle uwielbiany przez tłumy, w mediach coraz częściej jest krytykowany jako dyżurny kompozytor od tematów sakralnych. On sam zdaje się jednak tym nie przejmować: – Niezależnie od tego, czy będę pisał utwory religijne, czy o tematyce sportowej, zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony. Ale to nawet dobrze, dzięki temu mogę pokazać, że jestem wierny swoim przekonaniom. Tak jak w jednej z naszych piosenek soliści śpiewają: „Nie wstydź się mówić, że kochasz”, tak samo ja nie wstydzę się swoją muzyką spłacać długu Bogu, który obdarzył mnie talentem. Jasne, że zawód kompozytora to także ciężka praca nad kolejnymi utworami, ale gdy ludzie pytają mnie, skąd biorą się we mnie te melodie, odpowiadam: nie wiem. To musi przychodzić od Boga, bo skąd ma przychodzić. – To wspaniała muzyka i myślę, że Piotr musiał być natchniony, kiedy to pisał – twierdzi Jacek Cygan. – Te pieśni śnią mi się po nocach. Ostatniej nocy na przykład przyczepiła się do mnie otwierająca program „Modlitwa”. A co zapamiętują z albumu „Santo subito” słuchacze? Na pewno utwór „Nie wstydź się mówić, że kochasz”, który już dziś jest hitem. Ale nie tylko: – Po koncertach podchodzili do nas ludzie, dziękując za czułość i miłość, z jaką opowiedzieliśmy o Papieżu. Mówili, że ich uczucia do Jana Pawła II odżyły w trakcie tego spektaklu – wspomina Jacek Cygan. – To dla mnie bardzo ważne. Czy oprócz wzniosłych uczuć zostanie coś jeszcze? W przejmującej „Modlitwie – spełnieniu” słyszymy: „Spraw, by nie zamknął się On/ W okrzykach »Kochamy Ciebie«,/ W słodkich kremówkach/ Sprzedawanych dziś,/ Spraw, by ludziom pozostała/ Jego myśl”. Jeśli ta płyta choć w niewielkim stopniu zachęci do zgłębiania tej myśli, to znaczy, że warto było ją nagrać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.