Pomalujmy świat

Hanna Szczepańska

|

GN 25/2009

publikacja 21.06.2009 16:43

Świat dziecięcych lalek stał się atrakcyjny także dla dorosłych widzów.

Pomalujmy świat Te lalki ożyły dzięki mistrzowskim kreacjom Angéli Badacsonyi fot. MATERIAŁY PRASOWE FESTIWALU

Zakończył się VIII Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalkowych „Katowice – Dzieciom”. Na początku czerwca obejrzeliśmy kilkanaście widowisk i znakomitych artystów z Polski, Węgier i Chin. Nagrodę za najlepsze przedstawienie zdobył Teatr Animacji z Poznania za spektakl „Jeż”, według książki Katarzyny Kotowskiej.

Na szczególną uwagę zasługuje jednak teatr Tintaló Társulás z Kecskemét na Węgrzech, którego aktorka Angéla Badacsonyi otrzymała nagrodę Śląskiego Oddziału ZASP za animację w spektaklach autorskich „Malarz Zsiga maluje” i „Nie chcę być dłużej czarownicą!”. „Malarz Zsiga maluje” to opowieść o tym, jak pewien artysta z białej, jednobarwnej rzeczywistości kreuje otoczenie pełne barw i odcieni. Podczas spektaklu jesteśmy świadkami całego aktu tworzenia. Drugie przedstawienie to historyjka o dziewczynce, która nagle postanawia zmienić swoje życie i sprzeciwia się byciu złą wróżką. Pod płaszczem dobrej zabawy zostały tu ukryte najważniejsze wartości.

Tintaló Társulás zachwyca profesjonalizmem w tworzeniu teatru lalkowego. Na scenie nie ma zbędnych przedmiotów, a każdy gest pełni w sztuce ważną funkcję. W obu spektaklach jedna osoba była odpowiedzialna za odegranie kilku różnych bohaterów i za każdym razem wyszła z tego obronną ręką. Otrzymaliśmy pokaz mistrzowskiego kreowania wizerunku przez mimikę, głos i same lalki. Aktorka w zawrotnym tempie zmieniała środki wyrazu. Dzięki jej grze świat dziecięcych lalek stał się atrakcyjny także dla dorosłych widzów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.