Pan Bóg ma swoje drogi

Milena Kindziuk

|

GN 5/2023

Ks. Jerzy Popiełuszko nie zostanie świętym – obwieściły media. To nieprawda.

Pan Bóg ma swoje drogi

W ostatnich dniach w mediach pojawiły się alarmujące doniesienia na temat bł. księdza Popiełuszki. Wszystkie w tonie sensacji, już same tytuły tekstów krzyczą: „Ks. Jerzy Popiełuszko nie może zostać świętym. Watykan widzi poważny problem”; „Ks. Jerzy Popiełuszko nie zostanie świętym? Watykan nie uznał cudu we Francji” itp.

Rzeczywiście Watykan nie uznał cudu, który był badany w procesie kanonizacyjnym i który zdarzył się w roku 2012 we Francji, kiedy to po modlitwie za przyczyną ks. Jerzego nieoczekiwanie powrócił do zdrowia umierający na białaczkę François Audelan. W toczącym się procesie kanonizacyjnym, najpierw na poziomie diecezjalnym, dokładnie zbadano sprawę, przesłuchano świadków, także owego Francuza, zebrano dokumentację medyczną, po czym przekazano sprawę do Watykanu. W roku 2017 Audelan zmarł (chociaż na inną chorobę niż ta, z której został, w jego przekonaniu i w przekonaniu lekarzy, którzy nim się zajmowali, uzdrowiony). Pojawiły się jednak wątpliwości co do trwałości „cudownego” uzdrowienia (Francuz żył niecałe pięć lat po odzyskaniu zdrowia). Czy dawna choroba nie pozostawiła pewnych śladów, niewykrywalnych w obecnych badaniach, w komórkach organizmu, które stały się przyczyną śmiertelnej choroby pięć lat później? To pytanie, na które medycyna nie jest w stanie odpowiedzieć. Lekarze traktują je z większą powagą niż fakt, że wcześniej uzdrowienie nastąpiło w sposób nagły i niewytłumaczalny z medycznego punktu widzenia.

Ale nawet nieuznanie francuskiego „cudu” nie oznacza, że ks. Jerzy Popiełuszko nie może zostać świętym – jak sugerują niektóre media. Ufam, że zostanie uznany cud za jego wstawiennictwem. Zwłaszcza że zgłoszono wiele przypadków niewytłumaczalnego uzdrowienia dzięki modlitwie za wstawiennictwem polskiego męczennika. Jedna wątpliwość niczego nie przekreśla (w przypadku prymasa Wyszyńskiego też początkowo pojawiły się wątpliwości lekarzy co do znaczenia uzdrowienia, dopiero kolejne, dogłębne badania potwierdziły cud za jego wstawiennictwem).

Pan Bóg ma swoje drogi. Na szczęście inne niż ludzkie, dalekie od medialnych newsów. Daje danego świętego na taki czas, który jest najlepszy, kiedy ów święty jest najbardziej potrzebny. Jestem pewna, że tak właśnie się stanie w przypadku bł. ks. Jerzego. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.