Test wierności?

Płyty - poleca Jacek Dziedzina

|

GN 12/2009

publikacja 22.03.2009 13:10

U2, No Line on the Horizon, Universal Music Polska 2009

U2, No Line on the Horizon, Universal Music Polska 2009 U2, No Line on the Horizon, Universal Music Polska 2009

Jakie jest lekarstwo na miłość od pierwszego wejrzenia? Spojrzeć drugi raz. Z nową płytą U2 No Line on the Horizon, jest odwrotnie: lekarstwem na rozczarowanie od „pierwszego słyszenia” jest kilkakrotne jej prze-słuchanie. Zaskakuje kilka utworów bez charakteru i pomysłu.

Rażą nieudane nawiązania do własnej twór-czości z przedostatniej płyty (np. „Breathe”). Nieporozumieniem są też powtarzające się nachalnie wstawki „oooh” à la Bono. Jest jednak kilka momentów, które przywracają wiarę w kondycję grupy.

Doskonały „Magnificent”, nawiązuje do lat 80., ale z nową energią i uwodzącym riffem gitarowym. Świetnie brzmi „Moment of Surrender”, choć w pierwszym wersie Bono chyba przedrzeźnia Tinę Turner. „White as snow” to pieśń o Baranku, który daje przebaczenie. „I’ll go crazy...” z pewnością wybrzmi na stadionach. To nie jest wybitny album. Ale fani powinni przejść ten test wierności pomyślnie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.