Odwilż na Wschodzie

Płyty - poleca Edward Kabiesz

|

GN 25/2008

publikacja 24.06.2008 11:36

Mało kto w PRL-u chodził do kina na rosyjskie filmy z własnej woli. Były jednak, chociaż rzadko, i takie obrazy, które oglądało się bez przymusu i które warto obejrzeć raz jeszcze.

Odwilż na Wschodzie Lecą żurawie, reż. Michaił Kałatazow, wyk.: Tatiana Samojłowa, Aleksiej Batałow, Wasilij Niekuriew, Walentyn Zubkow, ZSRR 1957, Epelpol 2008

Bo i wtedy powstawały dzieła, które nie wpisywały się w narzucone odgórnie i często z entuzjazmem realizowane socjalistyczne dogmaty.

Michaił Kałatazow wykorzystał krótki moment postalinowskiej odwilży i nakręcił Lecą żurawie, film będący na owe czasy manifestem wolności. Został wydany teraz u nas w znakomicie opracowanej serii „Klasyka kina radzieckiego”.

Rozgrywająca się w przededniu i w czasie wojny z Niemcami liryczna opowieść o niespełnionej miłości koncentrowała się wbrew schematom na przeżyciach jednostki, a nie zbiorowości. Do dzisiaj budzi wzruszenie. W roli Weroniki, głównej bohaterki filmu, wystąpiła rewelacyjna Tatiana Samojłowa. To jej najlepsza filmowa kreacja.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.