Najdłuższa ławka szkolna w Polsce

Marcin Jakimowicz

To nieprawdopodobne, jak wysoko zostaliśmy wyniesieni! Sam Mesjasz nazywa nas braćmi.

Najdłuższa ławka szkolna w Polsce

Po pierwsze: ponieważ "stała na dworze" była raczej z centralnej Polski, bo gdyby przybyła z Małopolski, Ewangelista napisałby: "twoja matka i bracia stoją na polu", a gdyby przywędrowała z Górnego Śląska "stoją na placu".

A już poważniej: w głowie nie mieści się to, jak wysoko zostaliśmy podniesieni! Sam Mesjasz, Syn Boga Żywego nazywa nas... braćmi.

"I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: Oto moja matka i moi bracia".

Dzięki temu naszego rodowodu i koneksji rodzinnych mogą nam pozazdrościć ci, którzy nie przyjęli Go jako Pana. 

Teresa z Lisieux pisała, że Bóg widzi nas takimi, jacy będziemy w chwale wieczności. Patrzy na nas, jak na świętych!

"Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze' - przypomina dziś święty Paweł. 

Gdzie stoi najdłuższa ławka szkolna w Polsce?  W Wadowicach. Po 1978 roku nagle okazało się, że pół miasta chodziło do klasy z młodziutkim Lolkiem Wojtyłą. 

To jednak żadna nobilitacja w porównaniu do tego, o czym pisze Apostoł Narodów.

Jednym z najważniejszych biblijnych fragmentów jest dla mnie zdanie z listu do Efezjan: „Nie tylko nas wskrzesił, ale też posadził na wyżynach niebieskich w Chrystusie". On już tego dokonał! Już zaczął nas traktować na równi ze Swym Synem! Tak wysoko zostaliśmy wyniesieni. Czas, by odkryć naszą tożsamość i to, kim naprawdę jesteśmy.