Egzamin dojrzałości

Muzyka - poleca Piotr Sacha

|

GN 25/2007

publikacja 26.06.2007 00:48

Michael Bublé przez moment był w opałach. Jego dotychczasowe albumy rozeszły się w 11 milionach egzemplarzy, a niektórzy okrzyknęli go nawet następcą Franka Sinatry i Tony’ego Bennetta.

Egzamin dojrzałości Michael Bublé, Call Me Irresponsible, Warner Music Poland, 2007

W wieku 30 lat stanął przed życiowym wyzwaniem – by potwierdzić swoją wysoką pozycję, musiał nagrać krążek jeszcze lepszy niż wcześniejsze dokonania.

Call Me Irresponsible to dowód ogromnej dojrzałości wokalisty śpiewającego bez pretensji do tytułu króla swingu. Kanadyjczyk znów sięga po szlagiery, nie tylko z jazzowej półki. Wśród nich znajdują się „Wonderful Tonight” Erica Claptona, „Always on My Mind” Elvisa Presleya czy „I’m Your Man” Leonarda Cohena.

Są też dwie autorskie, czysto popowe piosenki. Zasłuchawszy się w łagodny tembr głosu, trudno uniknąć wrażenia, że Bublé śpiewa nie dla milionów swoich fanów, ale dla każdego z osobna.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.