Problem byłych

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak

|

GN 3/2023

publikacja 19.01.2023 00:00

Myśl wyrachowana: Właściwy papież na dziś to ten, który jest. Ci, którzy byli lub będą, są właściwi na wczoraj jutro.

Problem byłych

Kiedy przychodzi nowy szef, stary na ogół znika z pola widzenia i słyszenia, na przykład idąc na emeryturę. Ale właśnie „idąc”, a nie zostając na miejscu. Pozostanie, o ile jest możliwe, grozi konfliktem, bo może z tego powstać coś w rodzaju dwuwładzy. Jeśli ten były szef jest aniołem, to szanse na zgodne funkcjonowanie istnieją. Ale ludzie rzadko bywają aniołami. Kiedy były szef siedzi na karku nowemu szefowi, to temu nowemu jest bardzo trudno wprowadzić jakiekolwiek zmiany. Takie przypadki mogą się zdarzyć i w Kościele, kiedy emerytowany proboszcz pozostaje w swojej dawnej parafii.

Podobna sytuacja po raz pierwszy w historii zaistniała po abdykacji Benedykta XVI. Zaistnienie formuły „papieża emeryta” przyniosło wiele negatywnych zjawisk, na przykład kwestionowanie ważności wyboru Franciszka. Zaktywizowali się też sedewakantyści, którzy twierdzą, że ostatnim ważnie wybranym papieżem był Jan XXIII. Nade wszystko zaś sytuacja sugerująca, że jest dwóch papieży, wzmogła kontestację wobec urzędującego następcy św. Piotra. Nawet śmierć Benedykta XVI stała się dla wielu okazją do ataku na Franciszka za rzekomo nie dość pochlebną homilię pogrzebową. Tymczasem w zwykłych warunkach żaden papież nie wygłasza homilii na pogrzebie poprzednika, bo wtedy po prostu nie ma papieża. Dopiero zostanie on wybrany.

Ojciec Święty Benedykt XVI z pewnością czegoś takiego nie chciał. Wiedział przecież, że Kościoła nie naprawia się przez antagonizowanie wiernych i kopanie dołów pod urzędującym papieżem. Abdykując, wziął na siebie zobowiązanie, że będzie lojalny i nie będzie się mieszał w sprawowanie władzy papieskiej. I był lojalny, ale, jak widzimy, i tak nie zdołał powstrzymać fali insynuacji i pomówień pod adresem swego następcy. Nie powiedział złego słowa o obecnym pontyfikacie, ale już znaleźli się tacy, którzy posługują się zmarłym papieżem do kwestionowania działań żyjącego. Opowiadają, że Benedyktowi było przykro z powodu takich czy innych rozstrzygnięć następcy. A co to za argument? Papieską łaskę stanu ma urzędujący papież, a nie były, i coś z tego dla nas wynika. Papież w podejmowaniu decyzji musi mieć wolną rękę.

Od prehistorii ludzie wiedzieli, że najgorszą rzeczą dla społeczności jest niejasny podział władzy. Gdy nie wiadomo, kto dowodzi, katastrofa gotowa. Ale my wiemy, że dowodzi Piotr, którego władzę określił sam Jezus. A Piotr jest jeden. Zatem przynajmniej we własnym interesie nie utrudniajmy mu prowadzenia Kościoła. 


KRÓTKO:

Potencjał katastrofy

W Polsce przybywa kobiet, które nie chcą mieć dzieci. Z najnowszego sondażu CBOS wynika, że 32 proc. Polek w wieku 18–45 lat w bliższej lub dalszej perspektywie planuje posiadanie potomstwa. Z tego 17 proc. chce mieć dzieci w trakcie najbliższych 4 lat, a 15 proc. później. 68 proc. kobiet nie ma w tym względzie żadnych planów, a są w tej grupie i takie, które deklarują, że nigdy nie zamierzają mieć dzieci. Według podobnego badania, które wykonano w 2017 roku, macierzyństwo planowało 41 proc. kobiet w wieku 18–45 lat. Oznacza to, że w ciągu sześciu lat liczba kobiet planujących potomstwo zmniejszyła się aż o 9 proc. Autorzy sondażu wyjaśniają ten fakt po części zmianami demograficznymi, jakie nastąpiły w tym czasie. Chodzi o spadek w badanej grupie liczby kobiet młodszych, czyli do 34. roku życia, wzrost liczby kobiet starszych, szczególnie w przedziale 40–45 lat. Jednak i w grupie kobiet najmłodszych (18–24 lata) spadł odsetek planujących potomstwo. Z badania CBOS wynika także, że od 2017 roku wzrosła o 1 rok do 2 lat średnia wieku kobiet planujących posiadanie dziecka. Obecnie średnia ta wynosi 30 lat. Od roku 2017 z 22 do 42 proc. wzrósł odsetek kobiet bezdzietnych w wieku 18–45 lat, które w ogóle nie planują bycia matkami. W rozmowach, jakie toczą się na ten temat, często pojawia się wyjaśnienie: „Bo czasy teraz mamy takie ciężkie”. Cóż, to kwestia dyskusyjna. Bezdyskusyjne jest jednak to, że przy takim podejściu naprawdę ciężkie czasy dopiero nadejdą.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.