Modlitwy faceta w czerni

Muzyka - poleca Marcin Jakimowicz

|

GN 12/2007

publikacja 27.03.2007 14:54

Cash był uwielbiany za oceanem. Sprzedał więcej płyt niż Beatlesi. Przeszedł długą, bolesną drogę.

Modlitwy faceta w czerni Johnny Cash, The Ultimate Gospel Collection, Sony BMG 2007

Zmarły trzy i pół roku temu 71-letni muzyk pokazał, że nawet bolesne doświadczenia: śmierć brata, alkohol i narkotyki nie potrafiły go zniszczyć. Po długiej wędrówce pogodził się z Bogiem.

Mówił o sobie jako o pieśniarzu religijnym. Choć znany jest głównie jako artysta country, muzyką najbliższą jego sercu był gospel. Opuścił nawet macierzystą wytwórnię Sun Records, gdy producent Sam Phillips nie pozwolił mu nagrywać utworów w tym stylu.

Właśnie ukazała się płyta The Ultimate, zbierająca najciekawsze nagrania Casha śpiewającego o Jezusie. Usłyszymy takie standardy jak „Amazing grace” i wiele autorskich kompozycji Amerykanina.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.