Ewangelia przed kamerą

Edward Kabiesz

|

GN 02/2007

publikacja 10.01.2007 20:03

Na ekrany kin, płyty DVD i ekrany telewizorów trafia coraz więcej filmów o tematyce chrześcijańskiej. To nowe zjawisko we współczesnej kulturze. Przede wszystkim w USA, ale nie tylko. W tym roku również w Polsce.

Ewangelia przed kamerą Anima Media

Chociaż film religijny ma długą historię, w ostatnich latach nie były nim zainteresowane wielkie wytwórnie. Sukces „Pasji” Mela Gibsona dokonał przełomu.

I kto to mówi?!
„Potrzebujemy scenariuszy mówiących o Bogu, przepojonych miłosierdziem i współczuciem, które odnoszą się do tego, co mówił Jezus. Obecnie wydaje się, że takie filmy trafiają na ekrany wyłącznie w święta Bożego Narodzenia” – mało kto przypuszczałby, że te słowa wypowiedział Sylwester Stallone, aktor grający rolę jednego z najbardziej skutecznych zabójców naszych czasów, eks-komandosa Rambo.

60-letni Stallone, który niedawno promował swój najnowszy film „Rocky Balboa”, wypowiedział te słowa podczas listopadowej konferencji dla członków różnych stowarzyszeń chrześcijańskich. Przekonywał, że „jatka” na ekranie, w której uczestniczył, była owocem ulegania pokusom, jakie oferowało Hollywood, a obecnie odnowił swoje relacje z Bogiem.

Z pewnością Stallone ma rację w jednym. Filmy o tematyce chrześcijańskiej trafiają na ekrany najczęściej w czasie świąt. Wystarczy przejrzeć program stacji telewizyjnych, w których corocznie pojawiają się te same tytuły. W kinach oglądamy je rzadko.

Religia i biznes
Wartość sprzedawanych corocznie płyt DVD, CD i książek o tematyce religijnej wynosi ponad 4 miliardy dolarów. Mel Gibson sam sfinansował „Pasję”. Kiedy okazało się, że film zarobił ponad 600 milionów dolarów, zachęciło to do zainteresowania się tematem religijnym wielkie wytwórnie, także hollywoodzkie. Nieprzypadkowo przecież Warner Cinema zostało w Polsce dystrybutorem „Narodzenia”, filmu o narodzeniu Chrystusa. Wytwornie wykorzystują wszelkie możliwości, by dotrzeć z takimi filmami do wierzących.

Kupują reklamy na chrześcijańskich stronach internetowych i stacjach telewizyjnych, wysyłają pocztówki do kościołów, ustawiają w ich pobliżu reklamy, organizują specjalne pokazy dla duchownych różnych wyznań. Podobnie dzieje się już w Polsce, ale nie zawsze takie inicjatywy gwarantują sukces. Oczywiście trudno podejrzewać hollywoodzkie wytwórnie o nagłą chęć ewangelizacji szerokich rzesz widzów. Ich religia to raczej zysk, jednak zmiana podejścia do tematyki chrześcijańskiej ułatwia twórcom zainteresowanym tymi problemami realizację swoich projektów.

Fox w ofensywie
Przykładem nowego myślenia jest studio Fox Faith, należące do Twentieth Century Fox, jednej z największych amerykańskich wytwórni. Fox Faith, co można przetłumaczyć jako Fox Wiara, specjalizuje się w produkcji filmów przeznaczonych bezpośrednio na DVD. W 2006 roku studio poinformowało, że wprowadzi na ekrany kin dwanaście filmów rocznie dla chrześcijańskiej publiczności. Pierwszy z nich, opowiadający historię biblijnej Ester, pojawił się na ekranach w październiku ubiegłego roku i przyniósł spore zyski.

Największe sukcesy komercyjne filmu religijnego w Polsce związane były z dziełami poświęconymi postaci Jana Pawła II. Papieżowi, a nie swoim walorom artystycznym zawdzięczają ten sukces. Innych filmów o tematyce religijnej dystrybutorzy po prostu nie wprowadzali na nasze ekrany, pojawiały się najwyżej w telewizji. W tym roku, jak wynika z zapowiedzi, sytuacja ulegnie zmianie. Pojawią się tytuły zagraniczne, w realizacji znajduje się również kilka produkcji polskich.

„Wielka cisza” przed nami
W tym roku na ekranach polskich kin znajdą się dwa interesujące dokumenty. Już w lutym swoją premierę będzie miał film Philipa Groninga „Wielka cisza”. To pierwszy w historii kina film opowiadający o życiu klasztoru zakonu kartuzów Grande Chartreuse w Alpach Francuskich. Film niezwykły. Bez muzyki, jedynie z klasztornymi śpiewami, bez wywiadów i bez komentarzy. Film o życiu ludzi, którzy w najczystszej formie poświęcili całe swoje życie Bogu. „Miałem możliwość żyć wewnątrz klasztoru przez prawie pół roku. W tym czasie otrzymałem pozwolenie na mieszkanie w celi, tak jak mnisi. W pełni dzieliłem ich życie. Klasztor nie stawiał żadnych warunków poza tym, aby nie było sztucznego światła, dodatkowej muzyki, komentarzy i dodatkowej ekipy – mówi reżyser.

Również w tym roku, chociaż dokładna data premiery nie została jeszcze ustalona, zobaczymy głośny już amerykański dokument „Jesus Camp” w reżyserii Heidi Ewing i Rachel Grady. Film przedstawia historię trojga dzieci, uczestniczących w letnim obozie nad Diabelskim Jeziorem, w Północnej Dakocie. Jest to młodzieżowy obóz organizowany przez protestantów według programu opracowanego przez Becky Fischer, jego szefową. Program inspiruje dzieci do kształtowania i umacniania chrześcijańskiego ducha poprzez ćwiczenia i intensywne praktyki religijne. Film wywołał kontrowersje i oskarżenia o próbę zdyskredytowania dyrektorki obozu.

W październiku w Watykanie będzie miała premierę animowana włosko-amerykańska opowieść o życiu i pontyfikacie Papieża Polaka „Karol – Nie lękajcie się”, którą pod koniec roku również zobaczymy w kinach. Warto przypomnieć, że Jan Paweł II już wcześniej stał się bohaterem godzinnego filmu animowanego. „Jan Paweł II, przyjaciel całej ludzkości” powstał w Hiszpanii we współpracy z Watykańskim Ośrodkiem Telewizyjnym. W Polsce film zostanie wydany na DVD.

Nie tylko „Tryptyk”
Wydarzeniem, być może na skalę światową, będzie premiera „Tryptyku rzymskiego” w reżyserii Marka Lazara, animowanego filmu opartego na tekście poematu Jana Pawła II. Marek Lazar jest zarówno scenarzystą filmu, jak i autorem projektów postaci. Prace nad filmem rozpoczęły się jeszcze w 2003 roku, a jego producentem jest Wydawnictwo i Studio Filmowe „Anima Media” z siedzibą w Bielsku-Białej. Film powstaje przy użyciu animacji artystycznej i nowatorskiej techniki łączenia animacji oraz zdjęć z żywego planu, poddanych obróbce komputerowej. Ks. Paweł Danek z „Anima Media”, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia, zapewnia, że długo oczekiwana premiera odbędzie się w pierwszym lub drugim kwartale tego roku.

Ciekawie zapowiada się również filmowa opowieść Tomasza Wiszniewskiego „Pawełek”, którego premiera przewidziana jest pod koniec roku. Jest to historia 12-letniego chłopca, którego matka umiera na raka. Aby wymodlić jej cudowne ocalenie, dziecko wyrusza na pielgrzymkę do Częstochowy. – Mam nadzieję, że zdjęcia rozpoczniemy w pierwszej połowie roku – mówi Rafał Wieczyński, reżyser przygotowywanego od długiego już czasu filmu o ks. Popiełuszce. – Film będzie kosztował 10,5 miliona, zagrają w nim m.in. Zbigniew Zamachowski i Joanna Szczepkowska.

Niezwykle ambitnego przed- sięwzięcia podjął się Zbigniew Maciej Dowgiałło, który zamierza przenieść na ekran „Apokalipsę św. Jana”. Projekt planowany jest jako produkcja pełnometrażowa, wykorzystująca techniki animacji 3D. Wymienione filmy stanowią tylko niewielką cząstkę wśród wchodzących na polskie ekrany 300 premierowych produkcji. Ale w porównaniu z poprzednimi latami to i tak postęp.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.