Wniebowzięci

Trzeba zobaczyć - TVP 2, czwartek 21 grudnia, 16.15

|

GN 51/2006

publikacja 19.12.2006 17:38

Kiedyś to było fajnie. Człowiek nie musiał za wszelką cenę mieć domu, dwóch samochodów, oszczędności na koncie i akcji na giełdzie.

Żył sobie spokojnie, myślał o teraźniejszości, a nie o przyszłości, a kiedy wygrywał pokaźną sumę w totolotka, nie wiedział, co z nią zrobić. Zdzisław Maklakiewicz i Jan Himilsbach w kultowej komedii Andrzeja Kondratiuka z 1973 roku, którym – jak ślepej kurze ziarno – trafiła się taka wygrana, postanawiają wyruszyć w pierwszą w życiu podróż samolotem.

A ponieważ lata im się cudownie, trwonią resztę gotówki na kolejne rejsy. Z przeciętnych robotników zmieniają się w zamożnych i kulturalnych panów, którzy starają się zaimponować przypadkowo spotkanym dziewczynom. Niestety, a może „stety”, są zbyt przyzwoici i szczerzy, by w pełni skorzystać z uśmiechu losu. Ale w końcu czy los robi im łaskę?

Jeśli sprzyja, jest dobrze; jeśli nie – też nienajgorzej. Ważne, żeby być sobą i nie dać się zwariować. Szczerze mówiąc, nie wierzę, że ktoś z Państwa jeszcze tego filmu nie widział. Myślę natomiast, że wszyscy powinniśmy utrwalić go na taśmie wideo i oglądać w chwilach finansowej gorączki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.