Apaszka szamotana wiatrem

Marcin Jakimowicz

|

GN 27/2006

publikacja 29.06.2006 10:38

– Na każdej wyprawie jest piosenka, która staje się przebojem. Ja lubię słuchać wysoko w górach zespołu Stare Dobre Małżeństwo – opowiadał kilkanaście lat temu himalaista Jerzy Kukuczka.

Apaszka szamotana wiatrem

Już wówczas zespół był szalenie popularny. I tak jest do dziś. To fenomen na polskiej scenie muzycznej: bez reklam, kosztownych zabiegów marketingowych i wielkich telewizyjnych koncertów grupa ściąga na swe występy tłumy ludzi. Wypłynęli dzięki interpretacji piosenek Edwarda Stachury.

I choć wielu zarzuca im, że z tych wierszy „na śmierć i życie” zrobili łzawe, cukierkowate piosenki, jedno nie ulega wątpliwości: są wyjątkową i niepowtarzalną grupą, której utwory słychać i w salach koncertowych, i przy ogniskach.

– Missa Pagana Ed- warda Stachury dała początek wszystkiemu. Skrzętnie ukryta w tomie „Dużo ognia”, otworzyła mi oczy na wiele spraw – opowiada dziś Krzysztof Myszkowski, lider grupy, autor muzyki do wszystkich piosenek na płycie. To druga całościowa interpretacja tej poezji. Pierwszą nagrała przed laty aktorka Anna Chodakowska.

Piosenki Starego Dobrego, choć nagrane zaledwie przed kilkoma miesiącami, znane są już od lat. Zespół zmienił nieco aranżacje, dodał muzyczne smaczki. Ale rdzeń piosenek pozostał. Refren „Dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba” robi takie samo wrażenie jak przed laty.

Płytę znajdziesz na stronie: www.paganini.com.pl

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.