Żydzi, nasi bracia

Franciszek Kucharczak

|

GN 2/2023

publikacja 12.01.2023 00:00

Judaizm nie jest dziś monolitem, jednak jego rdzeń pozostaje niezmienny: Bóg, Opoka Izraela.

Ściana Płaczu w Jerozolimie. Ściana Płaczu w Jerozolimie.
Henryk Przondziono /Foto Gość

Pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie brodaci i pejsaci mężczyźni w jarmułkach i kapeluszach kiwają się rytmicznie. Wielu z nich ma na sobie modlitewny pas tkaniny zwany tałesem oraz filakterie – przymocowane do czoła i ramienia pudełka z fragmentami Biblii. Niektórzy przywierają do muru – pozostałości dawnej świątyni, jakby chcieli się w nią wtopić.

Ultraortodoksyjni

Ściana Płaczu jest miejscem, w którym spotkać można pobożnych Żydów z całego świata, ale w całej Jerozolimie także widać ich wielu. I nie tylko tam, lecz także na prowincji, zwłaszcza w wielu mniejszych miastach. Szczególnie rzucają się w oczy charedim – Żydzi ultraortodoksyjni. Żyją zarówno w diasporze, jak i w Izraelu, gdzie mieszka ich około 1,1 mln. Stanowi to około 12 proc. ludności tego państwa. Ubierają się tak, jak ubierali się ich przodkowie, i ściśle trzymają się przepisów prawa religijnego. Ich życie toczy się wokół synagogi i jesziwy, czyli szkoły religijnej. Głównym źródłem ich prawa i etyki jest Tora – Pięcioksiąg Mojżesza. Obchodzą wszystkie święta żydowskie, jedzą tylko żywność koszerną, czyli dozwoloną do spożycia przez prawo żydowskie oraz zgodnie z nim przygotowaną. Drobiazgowo przestrzegają 613 religijnych zakazów i nakazów, tzw. micw.

Dystans do świata zewnętrznego, jakim charakteryzują się charedim, wynika z konieczności bezustannego studiowania Tory, co w innym wypadku nie byłoby możliwe. W ich przekonaniu to właśnie oni chronią to, co prawdziwie żydowskie.

Ze względu na wysoką dzietność liczba charedim szybko wzrasta. W Izraelu mieszkają w skupiskach, zajmując nieraz całe dzielnice. Pomimo tego najbardziej ortodoksyjni Żydzi traktują Państwo Izrael z nieufnością. Na podstawie Biblii argumentują, że to Mesjasz ma przywrócić państwo żydowskie, a On, jak twierdzą, jeszcze nie przyszedł. Obecnie istniejące państwo jest więc w ich przekonaniu bluźnierstwem. Nie przysparzają mu szczególnych korzyści w sferze ekonomicznej ani też w dziedzinie obronności, jako że w praktyce są zwolnieni ze służby wojskowej. Wszystko to nie przeszkadza im jednak angażować się w życie polityczne, dzięki czemu zyskują w Izraelu coraz większy wpływ na życie publiczne.

Różne nurty

Choć charedim to grupa wyrazista i rzucająca się w oczy, to jednak we współczesnym judaizmie dominuje, zarówno w Izraelu, jak i poza nim, tzw. nowoczesna ortodoksja. Żydzi z tej grupy, choć pozostają wierni tradycjom religijnym, włączają się w życie społeczeństw, wśród których przebywają, korzystają z nowości technologicznych i pracują w zwykłych zawodach. Są wśród nich lekarze, prawnicy, naukowcy czy policjanci. Nie stronią od współczesnych strojów, choć zgodnie z tradycją wiele mężatek z tej grupy zakrywa włosy, a mężczyźni na ogół noszą na głowie kipę, zwaną także jarmułką. Żydzi ci obchodzą tradycyjne święta, ale zazwyczaj bez zachowania wszystkich zwyczajów. Jedzą zasadniczo to, co koszerne, choć niektórzy z nich dopuszczają w tym zakresie wyjątki, na przykład przestrzegając zasad koszerności tylko w domu. Żydzi z tej grupy posiadają szkoły religijne i uniwersytety, a w Izraelu korzystają ze statusu religii urzędowej.

Nowocześni ortodoksi stanowią większość Żydów ortodoksyjnych na świecie, a także w Izraelu, gdzie praktykowanie judaizmu łączą z gorącym patriotyzmem.

W łonie religii żydowskiej istnieje także nurt zwany judaizmem reformowanym lub liberalnym, który dominuje w USA. Żydzi z tej społeczności nie przywiązują wielkiej wagi do przestrzegania prawa religijnego. Nie odróżniają się wyglądem od pozostałej części społeczeństwa, noszą zwyczajne ubiory. Na ogół luźno interpretują zasady dotyczące obchodzenia świąt i koszerności. W synagogach mężczyźni siedzą razem z kobietami. Ponadto kobiety mogą pełnić funkcje rabinów, co w pierwszych dwóch grupach nie jest możliwe. Żydzi z tego nurtu zasadniczo zrezygnowali z oczekiwania na Mesjasza, popierają też istnienie Państwa Izrael.

Występują różne odmiany judaizmu reformowanego. Nie ma w tej grupie jednolitej doktryny, a jej członkowie swobodnie interpretują zasady obyczajowe, akceptując niekiedy nawet związki jednopłciowe. W Izraelu, w odróżnieniu od Stanów Zjednoczonych, przedstawiciele tego nurtu są bardzo nieliczni.

Istnieją także w ramach judaizmu mniejsze grupy. Jedną z nich są chasydzi. Żydzi z tej grupy uznają ważność wypełniania przepisanych przez Prawo rytuałów, akcentują jednak pobożność. Wielu spośród ich rabinów, zwanych cadykami, zasłynęło mądrością, wynikającą z mistycznej relacji z Bogiem. Chasydyzm w tej wersji występował na terenie Rzeczypospolitej głównie wśród biedoty żydowskiej. Znaczna część jego przedstawicieli została wymordowana przez Niemców w czasie II wojny światowej. Ocaleli praktycznie tylko ci, którzy zdołali zawczasu uciec do USA i Palestyny. Ich potomkowie często pojawiają się w Polsce, pielgrzymując do grobów cadyków m.in. z Kocka, Leżajska, Lelowa czy Dukli.

Odejścia i powroty

Powyższe wyszczególnienie prądów w judaizmie współczesnym uwzględnia tylko niektóre z nich, ale już te pokazują, że judaizm nie jest monolitem. Niezależnie jednak od różnorodności koncepcji i doktryn zawsze pozostawał wierny wierze w jednego i prawdziwego Boga, stworzyciela świata. Z tego wynikało rozumienie człowieka jako kogoś wyjątkowego wśród stworzeń, a przez to zobowiązanego do wypełniania woli Bożej. Zwornikiem judaizmu było także przekonanie, że Żydzi są narodem wybranym, co wiązało się z przeświadczeniem o wyjatkowej roli wśród narodów całego świata. Wierność zasadom wynikającym ze Starego Testamentu była i jest źródłem siły narodu żydowskiego.

Trzeba jednak zauważyć, że nie wszyscy Żydzi czerpią z tego źródła. Znaczna ich część na całym świecie to dziś ludzie niewierzący. Nawet 41 proc. Żydów izraelskich określa się jako „świeccy”. Nie należą oni do żadnej z wymienionych wyżej grup, nie przestrzegają przepisów prawa religijnego i nie praktykują żadnych tradycji, a jednak uważają się za członków społeczności żydowskiej.

Z myślą o takich Żydach w drugiej połowie minionego wieku w USA powstał tzw. judaizm humanistyczny, który odrzuca wiarę w osobowego Boga. Jego założycielom przyświecała idea stworzenia pseudoreligijnej oferty dla Żydów niewierzących, którzy chcą zachować żydowską tożsamość. Żydzi humanistyczni nie modlą się, a poza Torą czytają świeckie książki napisane przez żydowskich autorów. Obchodzą niektóre święta żydowskie, ale „po świecku”. Żyd humanistyczny ma obowiązek nabywania wiedzy na temat świeckiej i religijnej tradycji Żydów. Nurt ten, co zrozumiałe, nie ma wielu członków. Na całym świecie jest ich około 50 tys., z czego połowa w USA.

Warto tu zauważyć, że konfrontacja judaizmu z prądami laicyzacyjnymi nie jest czymś nowym. Już w XIX w. niektórzy Żydzi ulegali fascynacji socjalizmem i marksizmem, które stanowiły dla nich nową formę mesjanizmu. A można sięgnąć też dużo głębiej, bo aż do Starego Testamentu, który jest w istocie historią wierności Boga i niewierności człowieka. Lud Izraela na przemian zdradza Jahwe i do Niego powraca. W tej historii odnajdujemy siebie również my, chrześcijanie. Wyrastając z tradycji Starego Testamentu, widzimy, jak wypełnia się ona w Nowym Testamencie, a jednak wspólnie z Żydami doświadczamy dramatu ludzkiej niewierności. Możemy także budować się świadectwem wierzących Żydów. Niezależnie od tych zawiłości, Bóg pozostaje wierny swojej decyzji – nasi starsi bracia pozostają narodem wybranym. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.