Do tańca i Różańca

Marcin Jakimowicz

|

GN 38/2005

publikacja 21.09.2005 00:14

Bardzo lubię piosenki „osiołków”. Tak nazywany jest popularnie zespół o najdłuższej nazwie w Polsce: 40 Synów i 30 Wnuków jeżdżących na 70 oślętach. Ich muzyka oparta na skocznych folkowych rytmach, zdecydowanym brzmieniu gitar akustycznych i akordeonu sprawia, że nogi same rwą się do tańca. Nowa rzeczywistość to tytuł trzeciego krążka wrocławian.

Do tańca i Różańca Album znajdziesz w sklepie internetowym: www.paganini.com.pl

Widziałem nieraz, jak muzycy modlili się przed koncertami. Wiedzą, po co wychodzą na scenę. Chcą opowiedzieć o miłości Bożej, której doświadczyli na własnej skórze. I robią to bardzo przekonująco. Teksty są jednoznacznym świadectwem dotyku Boga i pełnym tęsknoty wołaniem o Jego łaskę.
Troszkę ponura okładka „Nowej rzeczywistości” nie oddaje klimatu płyty.

Usłyszymy od ballad po pełne ognia folkowe numery. Prawdziwymi hitami są piosenki: „Rastafarianty” i rozpoczynające album „Najlepsze życzenia”. Płyta jest rozpędzona, skoczna, bardzo melodyjna, ale – uwaga – materiał zdecydowanie lepiej wypada na żywo. Lider grupy Robert Ruszczak (jego rozważanie przeczytasz na stronie 11.), który grał przez lata w zafascynowanej pieśnią ludową „Chudobie” i jego koledzy potrafią nieźle rozkołysać publiczność.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.