Najpiękniejsza poezja religijna

Krystyna Heska-Kwaśniewicz

|

GN 33/2005

publikacja 16.08.2005 23:22

Poezja religijna 1918–1939. Wybór, wstęp, komentarz Tadeusz Kłak. Norbertinum, Lublin 2004, s.257.

Poezja religijna 1918–1939. Wybór, wstęp, komentarz Tadeusz Kłak. Poezja religijna 1918–1939. Wybór, wstęp, komentarz Tadeusz Kłak.
Norbertinum, Lublin 2004, s.257.

W „Bibliotece Utworów Religijnych” Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ukazał się tom zawierający Polską Poezję Religijną z lat 1918–1939 w wyborze i opracowaniu prof. Tadeusza Kłaka, pracownika Uniwersytetu Śląskiego. Autor wybrał najpiękniejsze polskie wiersze religijne dwudziestolecia międzywojennego, takie, w których głębia przeżycia duchowego i ranga artystycznego dokonania idą ze sobą w parze.

Wśród autorów najpiękniejszych modlitw poetyckich, jeszcze tych o młodopolskim rodowodzie, znajdziemy Leopolda Staffa, Bolesława Leśmiana, a potem coraz młodsze generacje, coraz odmiennie wyrażające swe niepokoje metafizyczne: T. Czyżewskiego, K. Iłłakowiczównę, M. Jasnorzewską-Pawlikowską, J. Iwaszkiewicza, K. Wierzyńskiego, J. Tuwima, J. Lechonia, Cz. Miłosza, aż po debiutantów Karola Wojtyłę i Ja-na Twardowskiego. By w końcu napotkać nazwiska mniej znane i całkiem nieznane. Tak jak obok kunsztownych psalmów i hymnów pojawiają się litanie i prościutkie kantyczki. W ten sposób zaprezentowane zostało bogactwo formuł religijności, w których obok kunsztu poetyckiego ceni się prawdę wewnętrznego doznania.

Niektóre nazwiska i tytuły są już dzisiejszemu czytelnikowi zupełnie nieznane, a i przez znawców literatury niezbyt cenione. Tę sytuację w znakomitym, obszernym i bardzo kompetentnym „Wstępie” prof. Kłak tłumaczy następująco: „Czasy Polski Ludowej nie sprzyjały bowiem upowszechnianiu tej poezji, co więcej – czyniono wszystko, by utrudnić jej dostęp do czytelnika. Ten nurt poezji znajdował się w zasadzie również poza zasięgiem oficjalnej nauki o literaturze. Cenzorskiemu ostracyzmowi poddawano szczególnie utwory o wyraźnie chrześcijańskiej inspiracji oraz te, w których ujawniała się autentyczność i głębia przeżycia religijnego”. Przywrócenie ich do czytelniczego obiegu jest wypełnieniem długo istniejącej luki, która pozwala zarówno zmienić nasze wyobrażenie o prawdziwym ob-liczu międzywojnia, jak i dostarcza osobom poszukującym na różne okazje o charakterze religijnym prawdziwie wartościowych utworów poetyckich.

Jest wśród nich mniej znany inwokacyjny tekst Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, napisany jakby dla naszych czasów, tak bardzo przypominający profetyczny wiersz Słowackiego o „słowiańskim papieżu”, zatytułowany „Modlitwa za pomyślny wybór papieża”, w którym czytamy:
Daj kardynałom natchnienia i hartu, ażeby nowy papież mocniej jeszcze ścisnął ster świata, co świta w boleści na zgubę czartu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.