Konserwatysta

Andrzej Grajewski

|

GN 25/2005

publikacja 22.06.2005 19:47

Był jedną z najciekawszych postaci polskiego życia politycznego i intelektualnego w okresie międzywojennym. Jego prace polityczne inspirowały współczesnych i zachowały aktualność w czasach komunistycznych, gdy wydawało się, że konserwatyzm został ostatecznie złożony do lamusa.

Konserwatysta Kazimierz Michał Ujazdowski, Żywotność konserwatyzmu. Idee polityczne Adolfa Bocheńskiego, Warszawa, Iskry 2005.

Historię jego myśli przypomniał ostatnio Kazimierz Michał Ujazdowski w książce: Żywotność konserwatyzmu. Idee polityczne Adolfa Bocheńskiego. Książka, poza walorami poznawczymi, wyróżnia się wysmakowaną szatą graficzną, starannym doborem zdjęć oraz potoczystym językiem, co sprawia, że podróż po świecie idei staje się fascynującą przygodą intelektualną. Bohater książki, coraz częściej przypominany po latach zapomnienia, pochodził ze starej kresowej rodziny ziemiańskiej.

Jego bratem był wybitny filozof dominikański, jeden z najbardziej subtelnych krytyków myśli komunistycznej na Zachodzie, o. Józef Maria Bocheński OP. Jego drugi brat, Aleksander, był utalentowanym publicystą.
W centrum rozważań Adolfa Bocheńskiego (1909–1944) znajduje się państwo. Wierzył on, że Polska potrzebuje silnego ośrodka władzy wykonawczej, zdolnego budować politykę państwową ponad partyjnymi podziałami, spoglądającą daleko w przód. Zwolennik Piłsudskiego, wielokrotnie nie zostawiał suchej nitki na sanacji – obozie politycznym Marszałka. Jak mało kto potrafił dostrzec znaczenie kwestii ukraińskiej dla naszego bezpieczeństwa i stabilizacji społecznej. „Światopogląd chrześcijański” był dla niego najważniejszym punktem odniesienia. Na tej podstawie formułował najważniejsze oceny zjawisk i doktryn politycznych, zwłaszcza w publikacjach na łamach pism „Polityka” i „Bunt Młodych”, gdzie współpracował m.in. z Jerzym Giedroyciem.

Odważny jako publicysta, wsławił się także na polach bitew II wojny światowej. We wrześniu 1939 r. wstąpił ochotniczo do wojska. Walczył we Francji, Norwegii, pod Tobrukiem, zadziwiał odwagą na polach Monte Cassino. Gdy wydawało się, że największe bitwy są za nim, w lipcu 1944 r. rozszarpała go niemiecka mina, którą rozbrajał na przedpolach Ankony. Ujazdowski nie poprzestaje jedynie na analizie myśli Bocheńskiego. Ostatnie rozdziały jego książki są próbą odpowiedzi na pytanie o to, jaki miała ona wpływ na poglądy emigracji i opozycji demokratycznej w czasach PRL, a zwłaszcza środowiska Ruchu Młodej Polski.

Bliskie Bocheńskiemu postulaty, jak wzmocnienie władzy wykonawczej, odbudowa samorządu terytorialnego, kształt polityki wschodniej, nadal stoją w centrum naszej debaty politycznej. Słuchając dość chaotycznych sporów o dorobek III Rzeczpospolitej, warto przeczytać studium Ujazdowskiego, aby mieć punkt odniesienia i wzór ponadczasowego myślenia o państwie i narodzie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.