Dać okazję światu

Andrzej Babuchowski

|

GN 12/2005

publikacja 23.03.2005 06:23

„Odmienność fizyczna nikogo nie czyni gorszym, po prostu trzeba się do niej przyzwyczaić. Przemierzasz wówczas świat dosłownie i w przenośni, nie bacząc na niepowodzenia.

Dać okazję światu

Najważniejsze jest wnętrze, a cała powłoka nie ma najmniejszego znaczenia, gdy robisz to, co sprawia, że czujesz się szczęśliwy”.To nie jest łatwa recepta na szczęście, przepisana przez wymądrzającego się teoretyka zza biurka. Cytowane słowa są wiarygodne przede wszystkim dlatego, że ich autorka prawdę o sobie wykuwała w „piekle” fizycznej bezradności i psychicznego bólu.

Swoją dramatyczną walkę opisała w literackim dyptyku, którego tytuły, zwłaszcza ich zestawienie, mówią wszystko: Pozwólcie odejść i Życie to magia. Ileż nadludzkiej cierpliwości i hartu ducha trzeba wykrzesać z siebie, by od negacji własnego losu („I tak nic tu po Tobie. Nie jest Ci dane korzystać z życia, nie potrafisz odnaleźć celu, więc po co udawać.”) dojść do pełnej, radosnej akceptacji najdrobniejszych przejawów istnienia

Tematy godne Dostojewskiego
„Wreszcie gotowa na spotkanie ze światem wychodzisz na zewnątrz i chłoniesz naturę wszystkimi zmysłami. Ciepłe powietrze i zapach nadchodzącego lata napełniają energią zaspane jeszcze wnętrze. (...) Rosa szkli się na listkach koniczyny, w zagłębieniach płatków, źdźbłach trawy. Mieni się blaskiem światła, nieświadoma faktu, że niebawem, jak co dzień, spragnione słońce wypije wszystko do ostatniej kropli. (...) Życie to magia, ale i czas niepewności.

Każdy dzień to 86 400 sekund wygranych na loterii losu i tylko od nas zależy, jak wykorzystamy każdą z nich. (...) Nikt nie oczekuje od Ciebie heroicznych czynów, po prostu walcz o każdy oddech, każdą sekundę, bo nie warto tracić dni na żal i smutek”.

Opowieść Agnieszki Michalik znalazła się wśród około 80 innych tekstów, zebranych w niezwykłej antologii pt. Świat i ja. Moje dobre i złe dni, wydanej przez Fundację ARKA. Utwory te wyłonione zostały drogą ogólnopolskiego konkursu literackiego dla osób niepełnosprawnych.

Nawiązując do hasła konkursu, jedna z uczestniczek napisała: „Nie miałam okazji, by poznać świat, świat nie miał okazji, by poznać mnie”. Jest to kluczowe zdanie dla zrozumienia idei opublikowanego zbioru. Choć formy literackie są tu zróżnicowane, a poziom tekstów niejednolity, to przecież najważniejszy jest fakt, że obcujemy z twórczością, która nas poraża autentyzmem ludzkich wyznań i wcale niepotrzebny jej przymiotnik „artystyczna”. Nierzadko w tekstach tych odkrywamy pokłady duchowej głębi, jakiej próżno by szukać w wydumanych konstrukcjach współczesnej prozy fabularnej. Przeżycia egzystencjalne związane z bólem i samotnością rodzą pytania o sens istnienia, o Boga, o wieczność – tematy godne Dostojewskiego!

„Na początku była samotność...” – zaczyna swoją opowieść o zmaganiach z cierpieniem Jacek Ryng, by dojść do przekonania, że „dar przyjaźni” staje się dla niego „darem życia”. Co ciekawe, dla wielu osób niepełnosprawnych momentem przełomowym w ich podejściu do życia, a także swoistą przepustką do „świata normalności” bywa „dar pielgrzymki”, który jeden z autorów nazwał „najlepszym lekarstwem”.

Dialog ze światem
W recenzji napisanej przez uczestniczkę konkursu, Alicję Nyziak, czytamy:
„Tę ich różnorodność łączy doświadczenie przeżytej traumy. Każdy z nich był lub jest dotknięty poważną chorobą, która odmieniła jego życie na jakiś czas lub na zawsze. Wśród opowiadań Czytelnik znajdzie historie osób słabo lub wcale niewidzących, słabo lub wcale niesłyszących, sparaliżowanych, pozbawionych szans na samodzielne poruszanie się i takich, które usłyszały najczarniejszą diagnozę, że mają raka, stwardnienie rozsiane, że cierpią na problemy astmatyczne, kardiologiczne czy wreszcie z własną osobowością”.

Możliwość pisania ma z pewnością dla ludzi niepełnosprawnych ogromne znaczenie terapeutyczne, jednak antologia Świat i ja pokazuje również, że twórczość ta zdolna jest wyjść daleko poza krąg własnego środowiska i nawiązać równorzędny dialog ze „światem”. Tego rodzaju książki są być może jeszcze bardziej potrzebne właśnie światu, czyli – nam wszystkim. Nie przegapmy takiej okazji.

Świat i ja. Moje dobre i złe dni. Fundacja ARKA. Oddział w Bydgoszczy; ul. Warszawska 25, 85-058 Bydgoszcz; tel. (0-52) 322 56 70; kom. 696 42 56 58; e-mail:fa@wp.pl

ZAGŁOSUJ

Czytelnicy książki mogą – za pośrednictwem poczty e-mailowej – zagłosować na opowiadanie, które wywarło na nich największe wrażenie. Rozlosowane zostaną trzy dwuosobowe weekendy w hotelu „Magnolia” w Ustroniu. Plebiscyt będzie trwał do końca maja br.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.