Wstyd, żal, nadzieja

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 12/2010

publikacja 27.03.2010 14:56

„Cierpieliście straszliwie… W imieniu Kościoła otwarcie wyrażam wstyd i żal… Proszę was, byście nie tracili nadziei” – napisał Benedykt XVI

Wstyd, żal, nadzieja Agencja Gazeta/AP/Gregorio Borgia

To wydarzenie bez precedensu. Benedykt XVI w obszernym liście (9 stron maszynopisu) zwrócił się do katolików Irlandii, dzieląc z nimi ból spowodowany przez „grzeszne i zbrodnicze czyny” niektórych księży i brak właściwej reakcji ich przełożonych, czyli biskupów. Benedykt XVI przyznaje, że te wydarzenia „pogrążyły światło Ewangelii w takim mroku, jakiego nie znały nawet wieki prześladowań”. Istotą papieskiego przesłania jest współczucie i solidarność ze wszystkimi ofiarami oraz szukanie dróg uzdrowienia.

Kluczem jest wiara
Papież w bardzo osobisty sposób solidaryzuje się z dramatem w Irlandii. Przyznaje, że on sam, „doznaje konsternacji i poczucia zdrady”. Kilkakrotnie nazywa postępowanie przedstawicieli Kościoła nie tylko „ciężkimi grzechami”, ale wprost „zbrodniami” popełnionymi wobec bezbronnych. Papież ma świadomość, że droga do uzdrowienia sytuacji będzie długa, ale zachęca do odważnego wejścia na nią. Kluczem do odczytania papieskiego listu jest wiara, w której Ojciec Święty widzi zasadnicze źródło nadziei na przyszłość.

To list zatroskanego pasterza, który ma świadomość, że nad nami wszystkimi jest Bóg, a prawdziwym „właścicielem” Kościoła jest Jezus Chrystus. Jego łaska ma moc uzdrowienia, jest silniejsza niż wszelkie ludzkie środki, podpowiada Benedykt. Perspektywa wiary jest zupełnie obca wielu komentatorom dokumentu i dlatego wszystkie religijne wątki listu uznają za pustą retorykę. Ludzie wierzący patrzą na Kościół w świetle wiary, także w momencie głębokiego kryzysu. Do tego zachęca papież.

Benedykt XVI odwołuje się do pięknej historii Kościoła w Irlandii. W obliczu zła nie powinniśmy zapominać o dobru, sugeruje papież. Pamięć o dobru daje siłę do tego, by nie dokonywać krzywdzących uogólnień. „W każdej prawie rodzinie w Irlandii był ktoś – syn albo córka, ciocia lub wujek – kto poświęcił życie Kościołowi. Rodziny irlandzkie słusznie mają w wielkim poważaniu i kochają swoich bliskich, którzy ofiarowali swoje życie Chrystusowi” – przypomina Ojciec Święty.

Jestem z wami, cierpię, modlę się
Papież wskazuje, że przyczyny obecnego kryzysu są złożone. Kontekstem tych zawstydzających zjawisk jest postępująca sekularyzacja i osłabienie tradycyjnej irlandzkiej pobożności. Jednocześnie Ojciec Święty otwarcie przyznaje, że błędy popełniano w seminariach, że zaniedbana została dyscyplina kościelna. Papież zwraca też uwagę na swoje osobiste zaangażowanie w leczenie ran Kościoła. „Przy różnych okazjach, od chwili wybrania mnie na Stolicę Piotrową, spotykałem się z ofiarami nadużyć seksualnych, i jestem gotów robić to nadal. Byłem z nimi, słuchałem ich historii, poznawałem ich cierpienie, modliłem się za nich”.

W drugiej części listu
Papież zwraca się wprost do ludzi poranionych przez zło i odpowiedzialnych za nie. Solidaryzuje się z ofiarami nadużyć i ich rodzinami, zapewniając o modlitwie. W duchu wiary wskazuje na uzdrawiającą moc ran Chrystusa i moc Jego miłości, która przynosi wyzwolenie i obietnicę nowego początku. W podobnym duchu wypowiada się pod adresem rodziców, młodzieży oraz irlandzkich kapłanów. Mocne słowa padają pod adresem agresorów w sutannach. Mowa jest o zdradzie, hańbie i wstydzie, którym okryli Kościół. Papież wzywa ich do uznania winy i poddania się sprawiedliwości. Ale i im wskazuje na nadzieję w Bożym miłosierdziu. Bardzo zdecydowane słowa padają pod adresem biskupów irlandzkich, którzy w wielu wypadkach z pobłażaniem traktowali występki księży. „Oprócz pełnego zastosowania przepisów prawa kanonicznego w zakresie przypadków wykorzystywania nieletnich, współpracujcie nadal z władzami cywilnymi w zakresie ich kompetencji”. Papież nie ucieka więc bynajmniej, jak to sugeruje prasa, od tego, by za popełnione przestępstwa winni odpowiadali także przed państwowym wymiarem sprawiedliwości.

Leczenie ran
Na zakończenie papież wskazuje kilka konkretnych inicjatyw, które mogą pomóc wyjść z kryzysu. Benedykt XVI zachęca, by przez najbliższy rok ofiarować piątkowy post w tej intencji. Wzywa do odkrycia sakramentu pojednania oraz częstszej adoracji eucharystycznej. Benedykt XVI zapowiedział też wizytację apostolską niektórych diecezji, seminariów i zgromadzeń zakonnych. Papież zaproponował wszystkim duchownym Irlandii narodowe rekolekcje. List kończy się specjalną modlitwą za Kościół w Irlandii. „Przesyłam ją Wam z troską ojca o własne dzieci i z miłością chrześcijanina takiego samego jak wy, zgorszonego i zranionego tym, co się stało w naszym umiłowanym Kościele” – kończy Ojciec Święty.
List papieża adresowany jest wprost do Kościoła w Irlandii, ale ma on znaczenie dla wszystkich krajów, w których pojawiły się doniesienia o wykroczeniach duchowieństwa i tuszowaniu tych faktów przez władze kościelne. Każdy duchowny, który dopuścił się takich czynów, jest powodem wstydu i cierpienia całego Kościoła. Papież stanął zdecydowanie po stronie skrzywdzonych, upomniał winnych, wezwał do leczenia ran, zapowiedział dalsze działania dyscyplinarne, umacniał nadzieję.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.