Świętość tkwi w szczegółach

Tomasz Gołąb

|

GN 39/2009

publikacja 23.09.2009 19:27

Muzeum Papieża i Prymasa Tysiąclecia wkrótce rozpocznie publiczną zbiórkę pamiątek. Może się okazać, że nawet drobne przedmioty będą dla przyszłej ekspozycji cenniejsze niż kolejne kielichy i ornaty.

Świętość tkwi w szczegółach Kard. S. Dziwisz podczas II Dnia Dziękczynienia, 2 czerwca, przekazał powstającemu muzeum pierwszy eksponat: czerwony płaszcz papieski, który Jan Paweł II miał na sobie, wołając na pl. Zwycięstwa, by zstąpił „Duch i odnowił oblicze ziemi, tej ziemi

Paweł Skibiński, szef zespołu przygotowującego Muzeum Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego, ma duży problem. Jak na blisko 2 tys. mkw. pokazać całe życie, i to nie jednego, ale dwóch największych Polaków minionego stulecia? Samymi zdjęciami, które przez ponad pół wieku dokumentowały niemal każdy krok najważniejszych ludzi polskiego Kościoła, mógłby zapełnić kilka takich powierzchni. Nie mówiąc o darach, które obydwaj dawali lub otrzymywali, rzeczach osobistych i przedmiotach liturgicznych. I nie wspominając o pasterskim nauczaniu, którego tysiące stron mogłyby wypełnić niejedną bibliotekę.

A jednak największej w Polsce i na świecie ekspozycji poświęconej polskiemu Papieżowi i Prymasowi Tysiąclecia (w przypadku kard. Stefana Wyszyńskiego będzie to w ogóle pierwsza wystawa) nie zdominują przedmioty. Eksponaty Muzeum w Centrum Opatrzności Bożej mają jedynie być pretekstem do opowiedzenia niezwykłej historii i związku dwóch osób, bez których Kościół i świat wyglądałyby dziś zupełnie inaczej. Muzeum nie będzie „pomnikiem z brązu”, choć pewnie jego powstawanie zbiegać się będzie w czasie z procesem wyniesienia ich na ołtarze. Świętość biskupa z Wadowic i prymasa z Zuzeli muzeum ma pokazać przez ich zwyczajność i człowieczeństwo.

– Dlatego większą wartość ekspozycyjną może mieć dla nas jakiś szczegół, osobista pamiątka, z którą wiąże się ludzka historia i która może pokazać nieznany epizod z życia któregoś z nich, niż przedmiot o wielkiej wadze historycznej, materialnej czy nawet religijnej. Nie będziemy mnożyć kolejnych naczyń liturgicznych czy biskupich tronów. Wybierzemy eksponaty, które dadzą najbardziej sugestywny przekaz treściowy i wzbudzą więcej emocji – podkreśla Paweł Skibiński. 26 m nad ziemię, czyli tam, gdzie będzie mieścić się muzeum, można się dostać, na razie pokonując 161 schodów. Snopy światła, wpadające przez świetliki, rozjaśniają rotundę – okrągły betonowy korytarz o średnicy 67 m, okalający świątynię. Właśnie rozstrzygają się losy przetargu na projekt ekspozycji muzeum, które swoje podwoje ma otworzyć pod koniec 2011 r. Rozpoczyna się także zbiórka eksponatów. Pamiątki można przekazywać w biurze, przy Domu Arcybiskupów Warszawskich, na ul. Miodowej 17/19. Więcej o zbiórce na stronie internetowej www.muzeumjp2.pl.

Wiele osób, które przechowują tego rodzaju przedmioty, traktuje je jednak jak relikwie. Dlatego placówka przewidziała także formę depozytu najcenniejszych eksponatów. Pierwszy już jest. Kard. Stanisław Dziwisz podczas II Dnia Dziękczynienia, 2 czerwca, przekazał na cele muzealne czerwony płaszcz papieski, który Jan Paweł II miał na sobie podczas historycznej Mszy św. na placu Zwycięstwa 2 czerwca 1979 roku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.