Przeżyliśmy święto

abp Fouad Twal – patriarcha łaciński Jerozolimy

|

GN 21/2009

publikacja 24.05.2009 22:22

Palestyńczycy i muzułmanie są bardziej zadowoleni z tej pielgrzymki niż Żydzi. – mówi Patriarcha Łaciński Jerozolimy

Przeżyliśmy święto Abp Fouad Twal – patriarcha łaciński Jerozolimy o. PAWEŁ CEBULA /fotokai

O ile byliśmy trochę niepewni przed pielgrzymką Papieża, tak teraz jesteśmy bardzo zadowoleni i szczęśliwi. Dlatego, ponieważ słowa Benedykta XVI odnosiły się wprost do naszej sytuacji, brały pod uwagę nasze lęki i wszystkie delikatne kwestie tej ziemi. To były słowa dokładnie dla tej chwili, dla tego miejsca. Nasz Kościół potrzebuje teraz czasu, aby dobrze przestudiować papieskie kazania. Na razie jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy z nim być, mieć go obok siebie i modlić się z nim, ale obawiam się, że nie słuchaliśmy wszystkiego uważnie.

Dlatego musimy wspólnie z księżmi, w parafiach, we wspólnotach, powrócić spokojnie do słów, które nam zostawił. Przeżyliśmy wielkie święto. Czułem tę świąteczną atmosferę bardziej w Jordanii, gdzie wizyta Papieża była narodowym świętem, i dla chrześcijan, i dla muzułmanów. W Izraelu sytuacja polityczna jest bardziej napięta. Wszyscy chcieli mieć Papieża po swojej stronie, bardziej po swojej niż po stronie innych. Ale mam nadzieję, że jego przesłanie pokoju i pojednania dotarło do wszystkich i do Kościoła powszechnego. Ucieszyłem się, że Papież w swoim ostatnim przemówieniu dodał jedno zdanie. Powiedział, że martwi go mur.

Ta wzmianka była bardzo inteligentna. On nie oceniał, czy mur jest sprawiedliwy czy niesprawiedliwy, powiedział tylko, że to najsmutniejszy obraz, który zobaczył. Palestyńczycy i muzułmanie są chyba bardziej zadowoleni z tej pielgrzymki niż Żydzi. Nie da się zaspokoić wszystkich oczekiwań. Żydzi sami są podzieleni, są wśród nich fanatycy, liberałowie, religijni i niewierzący.

Trudno, żeby Papież wygłaszał pięć przemówień dla każdej z tych grup. To dobrze, że Benedykt był w Yad Vashem i uczcił ofiary Holocaustu. Jest to kontynuacja linii Jana Pawła II. Obecny Papież jest bardziej racjonalistą, jest mniej emocjonalny, ale przecież każdy ma swoją osobowość. To, co my, chrześcijanie, możemy zrobić, to być świadkami Chrystusa i Jego Ewangelii. Spodziewam się, że po tej wizycie także chrześcijanie w świecie pokażą większą solidarność z Ziemią Świętą, z Kościołem Matką.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.